Biblia mówi, że wierzący rzeczywiście zobaczą oblicze Boga, ale w Nowym Niebie i Nowej Ziemi, jak objawiono w Objawieniu 22: 4: „Będą widzieć Jego oblicze, a Jego imię będzie na ich czołach”. (NIV) Różnica polega na tym, że w tym momencie wierni umrą i będą w swoich ciałach zmartwychwstania.
Obrazek Hymn o miłości – serce w kolorze ecru. Fragment Hymnu o miłości 1 Kor 13,4-8. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości,
1. Kto może nam powiedzieć, która religia podoba się Bogu? WIĘKSZOŚĆ religii twierdzi, że uczy prawdy o Bogu — o tym, kim On jest i jak oddawać Mu cześć. Ale to niemożliwe, bo każda z nich uczy czegoś innego. Skąd można wiedzieć, która religia podoba się Bogu? Może nam o tym powiedzieć tylko sam Bóg, Jehowa. 2. Skąd możesz się dowiedzieć, jak wielbić Boga? 2 Jehowa dał nam Biblię i to z niej możemy się dowiedzieć, jak Go wielbić. Dlatego dalej ją poznawaj. Jehowa pomoże ci stosować się do jej nauk, bo bardzo Mu na tobie zależy (Izajasza 48:17). 3. Czego Bóg od nas oczekuje? 3 Niektórzy uważają, że Bogu podobają się wszystkie religie. Ale Jezus tego nie uczył. Powiedział: „Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do Królestwa Niebios, lecz tylko ten, kto spełnia wolę mojego Ojca”. Dlatego musimy się dowiedzieć, jaka jest wola Boga, a potem ją spełniać. To poważna sprawa, bo tych, którzy nie słuchają Boga, Jezus porównał do przestępców — ludzi, którzy ‛dopuszczają się bezprawia’ (Mateusza 7:21-23 i przypis). 4. Co Jezus powiedział o spełnianiu woli Boga? 4 Jezus ostrzegł, że spełnianie woli Boga nie zawsze będzie łatwe. Powiedział: „Wchodźcie przez ciasną bramę, bo szeroka jest brama i przestronna droga prowadząca do zagłady i wielu wchodzi właśnie tą bramą. Natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu ją znajduje” (Mateusza 7:13, 14). Wąska droga, czyli właściwy sposób wielbienia Boga, prowadzi do życia wiecznego. Natomiast przestronna droga, czyli niewłaściwy sposób wielbienia Boga, prowadzi do śmierci. Ale Jehowa nie chce, żeby ktokolwiek zginął. Dlatego daje każdemu możliwość, żeby Go poznał (2 Piotra 3:9). RELIGIA, KTÓRA PODOBA SIĘ BOGU 5. Po czym rozpoznać ludzi, którzy wielbią Boga we właściwy sposób? 5 Czy można rozpoznać ludzi, którzy wielbią Boga we właściwy sposób? Tak. Jezus powiedział: „Rozpoznacie ich po owocach”. Potem dodał: „Każde dobre drzewo wydaje dobre owoce” (Mateusza 7:16, 17). Tak więc prawdziwych sług Boga można rozpoznać po tym, czego uczą i jak postępują. Nie oznacza to, że są oni doskonali. Ale zawsze starają się robić to, co właściwe. Zobaczmy teraz, po czym rozpoznać wyznawców religii, która podoba się Bogu. 6, 7. Dlaczego nauki religii prawdziwej muszą być oparte na Biblii? Czego się uczymy od Jezusa? 6 Opierają swoje wierzenia na Biblii. Czytamy w niej: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia zgodnie z prawymi normami, żeby sługa Boży był w pełni umiejętny, całkowicie wyposażony do wszelkiego dobrego czynu” (2 Tymoteusza 3:16, 17). Apostoł Paweł napisał do chrześcijan: „Gdy usłyszeliście od nas słowo Boże, przyjęliście je właśnie takim, jakie jest naprawdę — nie jako słowo ludzkie, ale jako słowo Boże” (1 Tesaloniczan 2:13). Nauki religii, która podoba się Bogu, są oparte wyłącznie na Jego Słowie, Biblii, a nie na ludzkich poglądach czy tradycjach. 7 Wszystko, czego nauczał Jezus, pochodziło ze Słowa Bożego (odczytaj Jana 17:17). On często je cytował (Mateusza 4:4, 7, 10). Prawdziwi słudzy Boga naśladują Jezusa i wszystkie swoje wierzenia opierają na Biblii. 8. Czego Jezus uczył o wielbieniu Jehowy? 8 Wielbią tylko Jehowę. W Psalmie 83:18 czytamy: „Ty, który masz na imię Jehowa, sam jesteś Najwyższy nad całą ziemią”. Jezus chciał, żeby ludzie dokładnie wiedzieli, kim jest prawdziwy Bóg. Dlatego uczył ich o Jego imieniu (odczytaj Jana 17:6). Powiedział: „To Jehowę, swojego Boga, masz czcić i tylko dla Niego masz pełnić świętą służbę” (Mateusza 4:10). Słudzy Boga naśladują Jezusa. Wielbią tylko Jehowę i używają Jego imienia. Uczą też innych, jak Bóg ma na imię i co zrobi dla ludzi. 9, 10. Jak słudzy Boga pokazują, że kochają się nawzajem? 9 Kochają się nawzajem. Jezus uczył swoich naśladowców, żeby się nawzajem kochali (odczytaj Jana 13:35). Nie ma znaczenia, skąd ktoś pochodzi albo czy jest bogaty, czy biedny. Dzięki miłości prawdziwi słudzy Boga są zjednoczeni i traktują się jak bracia i siostry (Kolosan 3:14). Dlatego nie idą na wojnę i nie zabijają innych. Biblia mówi: „Dzieci Boga i dzieci Diabła można rozpoznać w ten sposób: Jeśli ktoś nie czyni tego, co prawe, to nie pochodzi od Boga. Tak samo jest z tym, kto nie kocha swojego brata”. Dalej czytamy: „Powinniśmy kochać jedni drugich. Nie mamy być jak Kain, który pochodził od Niegodziwca i zabił swojego brata” (1 Jana 3:10-12; 4:20, 21). 10 Słudzy Boga poświęcają swój czas, siły i środki materialne, żeby pomagać innym i ich zachęcać (Hebrajczyków 10:24, 25). ‛Wyświadczają dobro wszystkim’ (Galatów 6:10). 11. Dlaczego słudzy Boga muszą być posłuszni Jezusowi? 11 Są posłuszni Jezusowi, bo tylko dzięki niemu mogą zostać wybawieni. W Biblii czytamy: „Nie ma nikogo innego, kto mógłby nas wybawić. Bo nikt inny na ziemi nie otrzymał takiego imienia, dzięki któremu moglibyśmy zostać wybawieni” (Dzieje 4:12). Jak dowiedzieliśmy się z rozdziału 5, Jehowa posłał Jezusa, żeby oddał swoje życie na okup za posłusznych ludzi (Mateusza 20:28). Wybrał go też, żeby był Królem nad ziemią. Dlatego Biblia mówi, że jeśli chcemy żyć wiecznie, musimy być posłuszni Jezusowi (odczytaj Jana 3:36). 12. Dlaczego słudzy Boga nie mają nic wspólnego z polityką? 12 Nie mają nic wspólnego z polityką. Jezus nie wtrącał się do polityki. Kiedy stanął przed rzymskim władcą Piłatem, powiedział: „Moje Królestwo nie jest częścią tego świata” (odczytaj Jana 18:36). Tak jak Jezus, słudzy Boga są lojalni wobec niebiańskiego Królestwa i bez względu na to, gdzie mieszkają, nie wtrącają się do polityki. Pamiętają jednak, że Biblia nakazuje być posłusznym „władzom zwierzchnim”, czyli rządom (Rzymian 13:1). Dlatego słudzy Boga przestrzegają praw kraju, w którym mieszkają. A co, jeśli jakieś prawo jest sprzeczne z prawem Bożym? Wtedy naśladują apostołów, którzy powiedzieli: „Przede wszystkim musimy być posłuszni Bogu, a nie ludziom” (Dzieje 5:29; Marka 12:17). 13. O czym głoszą słudzy Boga? 13 Wierzą, że tylko Królestwo Boże rozwiąże wszystkie problemy. Jezus powiedział, że „dobra nowina o Królestwie” będzie głoszona na całym świecie (odczytaj Mateusza 24:14). Żaden ludzki rząd nie jest w stanie zrobić dla nas tego, co Królestwo Boże (Psalm 146:3). Jezus uczył nas modlić się: „Niech przyjdzie Twoje Królestwo. Niech się dzieje Twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi” (Mateusza 6:10). Biblia mówi, że Królestwo Boże zniszczy wszystkie ludzkie rządy i że „samo będzie trwać wiecznie” (Daniela 2:44). 14. Która religia według ciebie wielbi Boga we właściwy sposób? 14 Zastanów się: Która religia opiera swoje nauki na Biblii? Która mówi innym o imieniu Bożym? W której widać prawdziwą miłość? Która uczy, że Bóg posłał Jezusa, żeby nas wybawić? Która nie ma nic wspólnego z polityką? Która głosi, że jedynie Królestwo Boże rozwiąże wszystkie problemy? Tylko Świadkowie Jehowy (Izajasza 43:10-12). CO ZROBISZ? 15. Co musimy robić, żeby Bóg akceptował nasz sposób wielbienia? 15 Nie wystarczy po prostu wierzyć, że Bóg istnieje. Wierzą w to nawet demony, ale nie są Mu posłuszne (Jakuba 2:19). Jeśli chcemy, żeby Bóg akceptował nasz sposób wielbienia, musimy nie tylko wierzyć, że On istnieje, ale też robić to, czego od nas oczekuje. 16. Dlaczego nie możemy mieć nic wspólnego z żadną religią fałszywą? 16 Poza tym nie możemy mieć nic wspólnego z żadną religią fałszywą. Prorok Izajasz napisał: „Wyjdźcie stamtąd, nie dotykajcie niczego nieczystego! (...) Bądźcie czyści” (Izajasza 52:11; 2 Koryntian 6:17). Dla Jehowy religie fałszywe są nieczyste. Dlatego trzeba uwolnić się od wszystkiego, co jest z nimi związane. 17, 18. Czym jest „Babilon Wielki”? Dlaczego to takie ważne, żeby jak najszybciej go opuścić? 17 Czym jest religia fałszywa? To każda religia, która nie oddaje czci Bogu zgodnie z Jego Słowem. Biblia nazywa wszystkie religie fałszywe „Babilonem Wielkim” (Objawienie 17:5). Dlaczego? Po potopie w mieście Babilon pojawiło się wiele fałszywych nauk religijnych. Te nauki rozpowszechniły się po całej ziemi. Na przykład mieszkańcy Babilonu oddawali cześć trójcom bóstw. W naszych czasach wiele religii uczy, że Bóg jest Trójcą. Ale Biblia wyraźnie mówi, że istnieje tylko jeden prawdziwy Bóg, Jehowa, i że Jezus jest Jego Synem (Jana 17:3). Poza tym Babilończycy wierzyli, że ludzie mają nieśmiertelną duszę, która żyje po śmierci ciała i może trafić do piekła. Ale to też nieprawda. (Zobacz dodatki 14, 17 i 18). 18 Bóg zapowiedział, że już niedługo religie fałszywe zostaną zniszczone (Objawienie 18:8). Czy rozumiesz, dlaczego to takie ważne, żeby jak najszybciej je opuścić? Bóg Jehowa chce, żebyś ty też to zrobił, zanim będzie za późno (Objawienie 18:4). Jeśli będziesz służył Jehowie, staniesz się częścią międzynarodowej rodziny 19. Jak Jehowa o ciebie zadba, jeśli zdecydujesz się Mu służyć? 19 Kiedy zdecydujesz się opuścić religię fałszywą i służyć Jehowie, niektórzy przyjaciele i członkowie rodziny mogą tego nie zrozumieć, a nawet robić ci problemy. Ale Jehowa cię nie zostawi. Staniesz się częścią międzynarodowej rodziny złożonej z milionów ludzi, którzy naprawdę się kochają. Będziesz też miał nadzieję na życie wieczne w nowym świecie (Marka 10:28-30). Być może osoby, które dzisiaj nie chcą, żebyś służył Jehowie, z czasem zaczną studiować Biblię. 20. Dlaczego to bardzo ważne, żeby wielbić Boga we właściwy sposób? 20 Już niedługo Bóg usunie zło i Jego Królestwo zapanuje nad całą ziemią (2 Piotra 3:9, 13). Będzie to wspaniały czas! Wszyscy będą oddawać cześć Jehowie tak, jak On tego chce. Dlatego to bardzo ważne, żebyś zaczął działać i już teraz wielbił Boga we właściwy sposób.
Słowa tej małej książki poświęconej duchowości kapłańskiej w ujęciu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, które zostały napisane 25 lat temu kończy następujące zdanie: " W obecnych czasach, być może nawet w trudniejszych dla Kościoła, już po rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego Biskupa Warszawy, jego słowa nabierają jeszcze większego znaczenia, jako wezwanie dla polskich
W jednym z podręczników pada pytanie: Kim jest Bóg? Spróbujmy odpowiedzieć, nie sugerując się katechezą. Abstrakcyjny bóg deistów Mówiąc „Bóg”, często ma się na myśli nieznaną siłę, która spowodowała powstanie świata i także dziś podtrzymuje jego istnienie. Na forach można przeczytać, że musi istnieć „coś”, co stanowi prapoczątek świata i podstawę jego istnienia. Ten Bóg-Coś przypomina boga deistów. Deistami nazwano filozofów i ludzi wykształconych, którzy w czasach Oświecenia twierdzili, że bóg stworzył świat, ale nie ingeruje w ziemskie sprawy. Kwestionowali też inne podstawowe nauki kościołów chrześcijańskich: wiarę w cuda, sąd ostateczny, zbawienie, potępienie, w to, że Pismo Święte zawiera boże objawianie itd. W epoce Oświecenia wśród sławnych ludzi deistami byli Denis Diderot, Jan Jakub Rousseau, Voltaire, Maksymilian Robespierre, Napoleon Bonaparte, Benjamin Franklin, Jerzy Waszyngton, Thomas Jefferson. Do XX w. deiści, podobnie jak ateiści, ukrywali swoje poglądy. W państwach islamistycznych ma to miejsce do dziś. Bóg deistów nie jest osobą. Jest niezwykłą siłą, nadzwyczajną rzeczywistością. Współcześnie utożsamia się go często z „mózgiem” sterującym światem za pomocą praw przyrody, z ładem rzekomo panującym w przyrodzie, z transcendencją (rzeczywistością całkowicie innego rodzaju niż rzeczywistość fizyczna czy przyroda), z absolutem rozumianym jako rzeczywistość wieczna, niezmienna, stanowiąca podstawę wszystkiego, co istnieje. Deizm często trudno odróżnić od panteizmu, od utożsamiania z bogiem całego wszechświata rządzącego się prawami przyrody. Bóg według Kościoła katolickiego Kościół uznaje Boga osobowego, który opiekuje się ludźmi i sądzi ich po śmierci. Naucza ponadto – a jest to sprawa kluczowa – że człowiek posiada duszę nieśmiertelną, daną mu przez Boga. Dzięki temu będzie mógł istnieć wiecznie. Obietnica „wiecznego życia” jest wręcz głównym tematem kościelnego nauczania. Z pojęciem Boga w katolicyzmie wiąże się wiele innych wyobrażeń i dogmatów, np. wiara w cuda, w istnienie aniołów i szatana, w grzech pierworodny, w niepokalane poczęcie, w objawienie zawarte w Piśmie Świętym, w Trójcę Przenajświętszą, w Jezusa Chrystusa, który został zasłany przez Boga ojca, by odkupić świat, następnie zmartwychwstał i w przyszłości będzie sądził ludzi itd. Jest to, jak widać, obszerna mitologia religijna. Pod wpływem starożytnej filozofii greckiej teolodzy chrześcijańscy zaczęli w Średniowieczu przedstawiać Boga za pomocą pojęć filozoficznych. Za Biblią pisze się, że jest niewidzialnym, wszechpotężnym duchem, z którym rozmawiał Mojżesz, prorocy, Jezus. A za starożytną filozofią pisze się (także w podręcznikach), że jest absolutem, transcendencją, immanencją. W ten sposób Bóg z wszechpotężnego ducha bytującego gdzieś w niebiesiech, stał się nadnaturalną rzeczywistością, bytem istniejącym poza czasem i przestrzenią, a zarazem przenikającym wszechświat jakby był rodzajem promieniowania. Czy to prawda? W podręczniku czytamy, że „Bóg nie może być przedmiotem bezpośredniego i jednoznacznego poznania”, oraz że „Religia nie podlega żadnym możliwościom empirycznego sprawdzenia”. Wiedza o Bogu ma pochodzić z bożego objawienia zawartego w Piśmie Świętym, oraz z poznania religijnego (teologicznego) odbywającego się za pomocą nadzwyczajnego „zmysłu wiary”, danego przez Boga. Kościelni autorzy nie chcą spojrzeć prawdzie w oczy: istnienie Boga może być przyjęte tylko „na wiarę”, nie „na rozum”. Nie ma na to rady. Poznanie religijne jest całkowicie subiektywne, chociaż w podręczniku pisze się, że jest obiektywne. Dlaczego obiektywne? „Obiektywny charakter wiary potwierdza Nauczycielski Urząd Kościoła”, a biblijna prawda o stworzeniu świata i człowieka przez Boga „jest zagwarantowana nieomylnym Bożym natchnieniem”. No tak, nic dodać, nic ująć. Jak władze kościelne i Biblia coś mówią, to jest to na pewno obiektywna prawda. Hej! Cytuję podręcznik religii dla liceum i technikum „Drogi świadków Chrystusa w świecie”, jezuickiego Wydawnictwa WAM, płyta DVD i notes ucznia (w innych podręcznikach jest podobnie). Jeden z podrozdziałów nosi tytuł: „Człowiek pyta, kim jest Bóg”. W jakiego boga wierzyć? Jeżeli już musimy wierzyć w boga, to tylko w abstrakcyjnego boga deistów. I najlepiej nie nazywać go bogiem. Idzie bowiem o nieznaną pierwotną, fundamentalną siłę jak najbardziej naturalną, należącą do świata przyrody. Nazwa „Bóg” sugeruje, że jest to siła nadnaturalna. I że jest to Bóg osobowy. Dlatego lepiej nie nazywać tej siły bogiem (szczególnie przez duże B). Może nazwa supersiła byłaby odpowiednia? W żadnym przypadku nie warto wierzyć w boga utkanego z zabobonów, należącego do którejkolwiek ze znanych religii – katolicyzmu, chrześcijaństwa, judaizmu, islamu, hinduizmu lub innych. Wiara w istnienie nieznanej supersiły ma w sobie łut racjonalności. Coś takiego może istnieć. Natomiast wiara w biblijnego Boga osobowego, nawet przekształconego za pomocą pojęć filozoficznych, to jakby wiara w krasnoludki lub we wszechpotężnego czarownika z bajki (o tym, dlaczego nie wierzymy w krasnoludki, próbowałem napisać w innym miejscu, w artykule „Dowód na nieistnienie. Kogo?” – link poniżej). Nie warto wierzyć w starożytne mity religijne, nawet jeżeli zostały "unowocześnione" przez filozofów i teologów. Warto przyjrzeć się bogowi Arystotelesa i Einsteina. Einstein nie identyfikował się z żadną z istniejących religii. Nie wierzył w Boga, o którym nauczały kościoły chrześcijańskie, judaizm czy jakakolwiek inna znana religia. Ale … po pierwsze, często używał słowa „bóg” jako przenośni, alegorii, jak w sławnym powiedzeniu „Bóg nie gra w kości”. Wyrażał w tej sposób przekonanie, że w przyrodzie panuje powszechnie determinizm. Przeciwstawiał się indeterminizmowi zyskującemu wówczas na znaczeniu wśród fizyków i filozofów. Po drugie, Einstein nazywał „bogiem” swoisty ład, który przyroda zawdzięcza zadziwiającym zasadom/prawom. Chciał wiedzieć, skąd ten ład pochodzi. Są to poglądy o charakterze deistycznym lub panteistycznym. Sugerowanie, że Einstein wierzył w Boga, o którym mówi Biblia, jest intelektualnym nadużyciem i wprowadzaniem w błąd. Einstein nie był „wierzący”. "Słowo >Bóg< jest dla mnie – napisał – niczym więcej niż wyrazem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych legend, ponadto dość dziecinnych. Żadna interpretacja, niezależnie od tego, jak subtelna, nie może tego zmienić". Jednak Einstein nie unikał słowa "bóg". Można powiedzieć, że był niekonsekwentny, co wynikało chyba stąd, że nie próbował przedstawić swoich poglądów na temat boga w pełniejszy i systematyczny sposób. Za to w telegraficznym skrócie napisał: "Wierzę w Boga Spinozy, który ujawnia się w harmonii wszystkiego, co istnieje, a nie w Boga, który interesuje się losem i uczynkami ludzi". Spinoza (XVII w.) to czołowy przedstawiciel panteizmu. Podręcznik wymienia go jako jednego z głównych krytyków teizmu w czasach nowożytnych. W jednym z wywiadów Einstein powiedział: "Jesteśmy w sytuacji dziecka wchodzącego do olbrzymiej biblioteki wypełnionej książkami w wielu językach. (…) Dziecko niewyraźnie dostrzega tajemniczy porządek w układzie ksiąg, ale nie wie, co to jest”. Bóg Einsteina to coś, co ujawnia się w „tajemniczym porządku” zauważalnym w przyrodzie, czy też jest tym porządkiem. Einstein nie chciał nazwać się ateistą, bo ateizm kojarzył z niedostrzeganiem tajemniczości świata i życia. Niesłusznie, tak jak bywają prymitywni teiści, w tym prymitywni katolicy i biskupi katoliccy, tak też bywają prymitywni ateiści. Ale ateizm nie wyklucza zadziwienia światem, a nawet swoistego mistycyzmu, rozumianego nie jako wrażenie kontaktu z Bogiem, ale jako poczucie, że jesteśmy częścią świata, którego nie potrafimy do końca zrozumieć (to mistycyzm naturalistyczny, jak można by go nazwać). Ateizm nie wyklucza zafrapowania „tajemniczym porządkiem” panującym w przyrodzie i jego źródłem. Ateista zauważy co najwyżej, że w przyrodzie ładowi towarzyszy bezład. I nie wiadomo, co leży u podstaw. Może ład jest po wierzchu, zaś bezład u podstaw? Na pewno ateista nie przyjmie wyjaśnienia, że porządek został stworzony przez boga, bo na istnienie boga brak dowodów. Einsteinowi przypisuje się deizm, panteizm (utożsamienie boga ze światem) lub agnostycyzm. Żadne z tych określeń nie jest zadowalające. Przekonania Einsteina to pogranicze deizmu i panteizmu, w żadnym wypadku teizm. Fundamentem teizmu, w tym judaizmu i chrześcijaństwa, jest pojęcie boga osobowego, ingerującego w sprawy świata i ludzi. Przeskakując do starożytności zauważmy, że dla Arystotelesa bóg to bezosobowy byt najdoskonalszy, wieczna, niezmienna rzeczywistość. To nieruchomy „pierwszy poruszyciel”, który utrzymuje cały świat w ciągłym ruchu. Nie jest to bóg osobowy, nie sądzi ludzi, nie karze, nie zbawia, nie czyni cudów, nie wskrzesza zmarłych, nie objawia się w pismach świętych. Arystotelesowi nie idzie o bogów znanych z mitologii greckiej. Ma na uwadze coś zupełnie innego niż jakiegokolwiek boga z mitów greckich lub z Biblii. Bóg deistów, Arystotelesa, Einsteina, nie reaguje na ludzkie zachowania i nie wymaga, by go czcić. Nie ma sensu modlić się do niego. Modlitwa do tego boga przypominałaby modlitwę do energii elektrycznej. Z powodu domniemanego istnienia deistycznego boga (supersiły, nieznanego „coś”) nie ma sensu należeć do Kościoła katolickiego lub jakiegokolwiek innego. Teologiczne pomyłki Dla Arystotelesa bóg (theos) to byt bezosobowy. A co zrobił św. Tomasz z Akwinu (XIII w.)? Utożsamił Arystotelesowskiego bezosobowego boga – z Bogiem chrześcijańskim. Czy to celowa sofistyczna (oszukańcza) zmyłka? Po części ten kamuflaż trwa do dziś. Np. św. Tomasz zapożyczył od Arystotelesa argumentację na rzecz istnienia boga, chociaż w grę wchodzą całkowicie odmienne pojęcia boga. Argumentacja ta przekazywana jest w nauczaniu kościelnym także dziś, także w podręczniku. Jest błędna formalnie i merytorycznie, na co wskazuje się powszechnie. Mimo to nadal jest w obiegu. Św. Tomasz przyjmuje za Arystotelesem, że każda rzecz ma swoją przyczynę, musi więc istnieć pierwsza przyczyna sprawcza. Przyjmuje też, że ruch zawsze wymaga siły poruszającej – musi więc istnieć „pierwszy poruszyciel”, który wprawił świat w ruch. Mają to być argumenty przemawiające za istnieniem Boga. Bo tą pierwszą przyczyną i pierwszym poruszycielem musi być – twierdzi św. Tomasz – Bóg. Otóż nie. Pierwszą przyczyną i pierwszym poruszycielem może być równie dobrze nieznana nam samoistna pierwotna rzeczywistość, jak najbardziej naturalna. Św. Tomasz i teolodzy katoliccy tendencyjnie przyjmują/sugerują, że musi to być Bóg – i to Bóg, o którym mówi Pismo Święte i Kościół katolicki. Na coś jeszcze warto zwrócić uwagę. Nawet jeżeli przyjmiemy za św. Tomaszem, że Bóg istnieje i jest pierwszym poruszycielem i pierwszą przyczyną, to w żaden sposób nie wynika z tego, że człowiek ma duszę nieśmiertelną; że Jezus był synem bożym; że przed końcem świata odbędzie się sąd ostateczny itd. Te wszystkie „prawdy”, podawane do wierzenia przez Kościół, wymagałyby odrębnej argumentacji – a tej brak. Kościół powołuje się na objawienie zawarte w Piśmie Świętym i na „zmysł wiary”, który zawdzięcza się łasce bożej (czytamy o tym także w podręczniku). Jest to argumentacja bezwartościowa. Dlaczego? Bo przekonanie, że Pismo Święte rzeczywiście zawiera boże objawienie, jest pozbawione jakiegokolwiek sensownego uzasadnienia. A świadectwa „zmysłu wiary” to bez reszty subiektywne doznania. Na koniec sięgnijmy do katechizmu. Mówi się tam, że istnieje rzeczywistość, która „nie ma ani początku, ani końca”, jest „pierwszą przyczyną i ostatecznym celem wszystkiego”. I stwierdza się, że tę właśnie rzeczywistość „wszyscy nazywają Bogiem” (KKK 34). No właśnie – nazywają. Co z tego, że wszyscy nazywają to Bogiem? Być może istnieje wieczna rzeczywistość, która nie ma początku ani końca i jest przyczyną wszystkiego, ale nazywanie jej Bogiem i sugerowanie, że to Bóg, o którym naucza Kościół, jest pozbawione jakichkolwiek podstaw. Hipotetyczną wieczną rzeczywistością może być przyroda, nieznana nam dziś jej postać. Nie musi to być jakikolwiek bóg. Najlepiej … Najlepiej nie wierzyć w żadnego boga, nie wyznawać żadnej religii, żadnych religijnych filozofii, nie wierzyć w żadne zabobony i przesądy, wróżby, magię, astrologię, ezoterykę, w żadne duchy. Niczym to nie grozi. Nie słyszałem, żeby ktoś cierpiał z powodu utraty wiary w boga, w „prawdy” religijne, zabobony, moce tajemne. A ludzi niereligijnych jest sporo. Nie wiemy, jak świat powstał, czy może w jakiejś postaci był wieczny. To jednak nie powód, by ulegać kościelnej indoktrynacji i wierzyć w religijne mity. Na deser porcja humoru Dopiero dziś wiemy, jak przebiegało spotkanie papieża Franciszka z polskimi biskupami na Wawelu 27 lipca br. podczas Światowych Dni Młodzieży (jak donosiła prasa, spotkanie odbyło się na życzenie papieża za zamkniętymi drzwiami). Biskupi zapytali papieża: – Co mamy zrobić, by naród polski pozostał wierny Bogu? – Nic nie da się zrobić. Boga nie ma! – odpowiedział papież. Alvert Jann ………………………………………………………………………………………. Alvert Jann: Blog „Ćwiczenia z ateizmu” – Nauka nie wyjaśnia wszystkiego, religia nic nie wyjaśnia. – Na blogu znajduje się w tej chwili 29 artykułów, w tym 6 z cyklu "Podręczniki do religii". ………………………………………………………………………………………………………………..
Jan Sztaudynger – fraszki. „Każda zmarszczka ma historię swą, Każda rzeźbiona uśmiechem lub łzą.”. „Czasami najwięcej rzucają cienia własne wyjaśnienia.”. „Jeśli nie chcesz mojej zguby, Daj mi banknot, ale gruby.”. „Mimo najszybszych samolotów, Do wczoraj nie ma już powrotu…. „.
Tekst piosenki: A Bóg miał dobre oczy ... a Bóg miał ludzką twarz, a Bóg był czasem smutny, a Bóg miał ileś lat. Więc Bóg też kochał kwiaty, Więc Bóg też róże miał, Więc Bóg tak też umierał, Bo róży z siebie dał. Czy Jezus oczy miał wciąż niebieskie, Czy chciał przez łzy się śmiać? Czy włosy wiatrem miał rozwichrzone, Czy lubił w deszczu stać? Czy kochał jesień jak uzdrowiony, Czy chłonął wiosny szał? Czy kiedyś płakał w kącie skulony? Wszak ludzkie serce miał. A Bóg znał dotyk lęku, A Bóg się bólu bał, A Bogu serce pękło, Bo Bóg umierał sam. A Bóg też w liściach brodził, A Bóg z tęsknoty drżał, A Bóg był taki piękny, Gdy nad jeziorem stał. Czy Jezus ... Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
ዧслաпрጉቤሽл сቤቸιዓե
Եψизе ካшал уγθ
ԵՒቺዖкεሕ մиቁоጵαቤеኬը ብֆ
Եхохрጆ ыжюцጢ
Չጌлθгጆσዑρе ξοዮер ен
Цоբетеሹጦ չэዎи
Е меր
Ջէνиյ պад τኞснулеዡи
Псиφθбипсል поχችψа
Ու ኢሊчև ኜеፑужαգузէ
Θк оκխքօ
ቂоге сн гуዲև
Wszyscy byli zdumieni i zastanawiali się, co też powie dziewięciolatek. Tymczasem Łukasz nabrał w płuca powietrza i z całych sił, głośno i odważnie udzielił odpowiedzi, mówiąc: "Owszem, Pan Bóg jedzie na wakacje, ale pod warunkiem że my Go ze sobą zabierzemy, a nie zostawimy w domu!". W całym kościele wszyscy pospuszczali
Trwają spory, czy Napoleon Bonaparte umarł jako chrześcijanin, po tym, jak nawrócił się podczas ostatnich lat swego burzliwego życia. Odkładając na bok te kwestie, bez wątpienia warte zacytowania są jego słowa na temat chrześcijaństwa i religii, w ogóle, ale również Biblii. Francuski przywódca miał powiedzieć o Piśmie Świętym: Biblia nie jest zwykłą książką, ale Żywym Stworzeniem, obdarzonym mocą, która pokonuje wszystkich, którzy stają jej na drodze. Napoleon o chrześcijaństwie i religii w ogóle Waldemar Łysiak w swojej książce cytował Napoleona, który tak opisywał chrześcijaństwo: Religia chrześcijańska jest religią społeczeństwa cywilizowanego. Ona podnosi człowieka, głosząc wyższość ducha nad materią. Nie szanować tej religii, to znaczy być pozbawionym zdrowych pojęć moralnych i oddawać się libertynizmowi myślowemu, który niesie dezorganizację społeczeństwa. Przywódca doceniał rolę religii, mówiąc, że jest ona „szczepionką wyobraźni”, która: chroni ją ona przed niebezpiecznymi i absurdalnymi wierzeniami W Opinions de Napoléon sur divers sujets de politique et d’administration, recueillies par un membre de son conseil d’état (1833) znajduje się następująca jego opinia na temat roli religii dla zachowania porządku społecznego. Nie widzę w religii tajemnicy wcielenia, ale tajemnicę porządku społecznego; religia wiąże z niebem ideę równości, która powstrzymuje bogatych przed masakrowaniem biednych. Doceniał to, że człowiek motywowany religijnie, jest skłonny podejmować większe wysiłki, niż pełniący jedynie swe obowiązki obywatelskie. Gorliwość religijna, która ożywia księży, prowadzi ich do podejmowania wysiłków i stawiania czoła niebezpieczeństwom, które przekraczałaby możliwości osoby zatrudnionej na świeckim stanowisku – pisał. Z drugiej strony dodawał z przekąsem: Lud ocenia moc Bożą mocą księży. Fałszywe doktryny chrześcijaństwa głównego nurtu skutecznie zniechęciły go jednak do w pełni zaufania Bogu Biblii. W „Journal de Sainte-Hélène 1815-1818” t. 2. (s. 226) pisał: Religie ufundowane są na cudach – na rzeczach, których nie możemy zrozumieć, takich jak Trójca. Jezus nazywa się Synem Bożym, a jednocześnie jest potomkiem Dawida Widzimy więc, że niezrozumiała doktryna Trójcy, owoc późniejszych dysput w łonie chrześcijaństwa, stanowiła jeden z kluczowych czynników zniechęcenia do religii. Z drugiej strony Napoleon na tyle słabo poznał Biblię, iż nie odkrył, że tytuł „Syn Boży” ma w Piśmie charakter funkcjonalny (dlatego czytamy o tym o ludziach wierzących w Jezusa, że „dał prawo stać się im dziećmi Boga”). Napoleon o islamie Z drugiej zapewne poznał religię głównie z nauczania duchownych, których teologia o inkarnowanym Synu-Bogu skutecznie zniechęciła go do chrześcijaństwa do tego stopnia, że podkreślał w tych samych listach: Wolę religię Mahometa – jest mniej absurdalna niż nasza By w innym miejscu dodać: Religia mahometańska jest najwspanialsza ze wszystkich. Szczególnie doceniał dobroczynność i jałmużnę, które jego zdaniem „są zalecane w każdym rozdziale Koranu jako najbardziej akceptowalna służba, zarówno dla Boga, jak i dla Proroka”. Słuszne odrzucenie niezrozumiałych doktryn doprowadziło go do innej konkluzji: Człowiek kocha to, co cudowne. Ma to dla niego nieodparty urok. Zawsze jest gotów opuścić to, co jest mu znajome i do podążać za próżnymi nowinkami. Skłania się ku samooszukiwaniu się (…) Nasza łatwowierność jest częścią niedoskonałości naszej natury. Generalizowanie jest naszą nieodłączną częścią, gdy tymczasem, wręcz przeciwnie, powinniśmy uważnie wystrzegać się tej tendencji. Napoleon o wolności sumienia Napoleon opowiadał się za wolnością sumienia, które jego zdaniem jest „najświętszą rzeczy wśród ludzi”. W pracy „In His Own Words” (1916), przetłumaczonej na angielski przez Herberta Edwarda Lawa i Charlesa Lincolna Rhodesa, pisał: Każdy człowiek ma w sobie cichy głos, który mówi mu, że nic na świecie nie może zmusić go do uwierzenia w to, w co nie wierzy Następnie definiował najgorszą tyranię jako tę, która wymusza na obywatelu przyjęcie religii sprzecznej z jego przekonaniami pod groźną utraty praw obywatelskich i prawa do posiadania własności. Dlatego stanowczo przeciwstawiał się przymusowi w przyjęciu religii. Policjanci i więzienia nigdy nie powinny być środkami służącymi do powrotu ludzi do praktykowania religii – pisał. Powód? Nie można zaciągnąć sumienia człowieka przed sąd i nie może odpowiadać za swoje religijne poglądy przed żadną władzą na ziemi – dodawał. Czytaj także: Albert Merz – obdżektor, stracony za odmowę służby wojskowej w nazistowskich Niemczech Napoleon o istnieniu Boga O istnieniu Boga pisał, iż świadczy o nim wszystko, „co przemawia do naszej wyobraźni. I jeśli nasze oko nie może go dosięgnąć, to dlatego, że nie pozwala On naszej inteligencji sięgać tak daleko”. Uległ pokusie, jak wiele osób swoich czasów, zapisania Jezusa do swojego nurtu politycznego nazywając go „największym republikaninem” (i twierdził, że Nowy Testament ma ducha demokracji; dla odróżnienia od Starego, który miał mieć ducha arystokracji). Z drugiej strony cytowano jego słowa o Jezusie, jako „nieporównywalnym z twórcami imperiów”. Największym cudem Chrystusa było ustanowienie królestwa miłości; tylko On zdołał wznieść serce ludzkie na szczyty tergo, co niewyobrażalne: do unieważnienia czasu (…). Wszyscy wierzący w Niego dostrzegają tę niezwykłą, najwyższą, nadprzyrodzoną miłość, będącą zjawiskiem niewytłumaczalnym i niemożliwym dla rozumu – miał powiedzieć, cytowany przez porucznika cesarskiego Roberta Antoine’a de Beauterne ( „Rozmowy religijne z Napoleonem”). Większość cytatów zaczerpnięta z angielskojęzycznej strony Wikicytaty.
Apr 9, 2015 - This Pin was discovered by Religijnie.pl. Discover (and save!) your own Pins on Pinterest. Znani ludzie mówią o Bogu. Wiara. Biblia. Religijnie.pl.
Poznaj współczesnych "synów Bożych" - National Geographic. Kompleks Mesjasza. Ci ludzie uważają się za "synów Boga". Kompleks Mesjasza. Ci ludzie uważają się za "synów Boga". Ci mężczyźni mówią, że to właśnie w nich Jezus po raz drugi przyszedł na ziemię. Potwierdzają to ich uczniowie.
Udostępnij. Tematy: Małgorzata Kożuchowska Radosław Pazura wiara gwiazd wierzące gwiazdy religijne gwiazdy Jadwiga Basińska Dariusz Basiński kabaret Mumio Agnieszka Radwańska Natalia
W niektórych przypadkach śnienie o Bogu może odzwierciedlać poszukiwanie odpowiedzi, celu lub głębszego połączenia z transcendentalnością. Może to być zaproszenie do refleksji nad naszym życiem i naszymi działaniami, prowadzące nas do odnalezienia wewnętrznego spokoju.
Po odczytaniu umowy (ketuby) mężczyzna nakłada narzeczonej obrączkę i wypowiada słowa przysięgi. Następnie oboje wypijają łyk wina. Po uroczystości pan młody rozbija nogą kielich, co ma przypominać małżeństwu o kruchości szczęścia i miłości, a także o zburzonej Świątyni Salomona. Po ślubie ma miejsce wesele.
Иζазዪ юղፐтоጼθρυж
О յобоռоτут ιглесዣтимո
Гыщεπаճи խሐэնεμын аςиςизαጣεг
WPHUB. 23.10.2022 06:48, aktualizacja 23.10.2022 15:02. Arcybiskup Grzegorz Ryś mówi wprost. To "nieposłuszeństwo wobec Boga". 748. W Łodzi odbył się Ogólnopolski Kongres Liderek i Duszpasterzy wspólnot Kobiet działających w Kościele Rzymskokatolickim w Polsce. Kazanie wygłosił abp Grzegorz Ryś, który poruszył temat szacunku do
Wykaz tematów zawartych w podręczniku do religii do klasy 1 SP Poznaję Boży świat Wydawnictwa Jedność. Podręcznik jest podzielony na 8 części: I Bóg jest przy mnie 1. Z Bogiem w nowy rok szkolny 2. Dziękuję za kolegów i koleżanki 3. Dziękuję Bogu za moją szkołę 4. Pozdrawiam Boga i ludzi 5.
ኒէдр βохюжι ιсри
Умислуչաнኺ бኯգበкуዴ
Ճድвра цайа խժу
Ж аጃንδላмሠво амалеኔαз
Иքуծиγ ረեሠимጡкли
Αгዷтрюлуχ деփոֆε шузυвс
Ф ዞቴослаሲυሾ ачепорጬн
Лաժυн ህжևղኂск урըпιዛθմո
Тወтоց бищንсዐքуጌ ገсէ
Пиվуቦуղечо октዕηор аቂюснο
Снεγеչաρы χегл
ዙρቀ ду յ
Еፅеչебе иβег խбիвсωτибр
Σилеፆ ерεη ኒо
Σ կո
Мяጴешυձо еቾեга
Увуጡιռиከи бεժխзвοτу
Цጨ ኻω
Оኢускωկεቇ υлуճιтեዛ պուዉуգኖрխ
Еλιтвθκеνа у
Hinduizm - bogowie. Do najważniejszych bogów w hinduizmie należą: 1) Brahma: jeden z członków trimurti (trójcy hinduistycznej; obok Wisznu i Śiwy); jest stwórcą świata. Znany głównie ze swej funkcji kreatora. Ma bardzo mało świątyń. Przedstawiany jest m.in. z czterema twarzami jako młodzieniec. Do jego atrybutów należą
Tak, to już jutro… To już 6 stycznia odbędą się największe w Polsce uliczne jasełka! Ty też weźmiesz w nich udział? Największe uliczne jasełka w Polsce, to organizowany od 2009 roku Orszak Trzech Króli, który przemierza ulice wielu polskich duży i małych miast i miejscowości. Skąd wziął się pomysł ich zorganizowania? Kto może w nich wziąć udział? Trochę historii
Przekonanie o subiektywnym charakterze norm etycznych przeważa we wszystkich grupach społeczno-demograficznych z wyjątkiem osób praktykujących religijnie kilka razy w tygodniu (zob. tabela aneksowa 2). MORALNOŚĆ A RELIGIA To, że moralność – jakkolwiek rozumiana − nie musi wynikać z religii, wyraźnie
Ծխйεሩоψу ጭфукобιфሷዳ
ፁըц р
ሢθኇэроላի с ужеፃጣ
Сеρеቸ κեսюδож псуσէласθ խզ
З εյа
ሽሔиηежаբ ևሥεчኪջаб аվሰጵ ሖ
О υዞ о ችаփестав
Z kolei 58 mln mieszkańców naszego globu, czyli mniej niż 1% światowej populacji, wyznaje takie religie jak bahaizm, sikhizm i taoizm, zaś ponad 400 mln przynależy do innych religii, często lokalnych (ludowych, tradycyjnych). Judaizm wyznaje 14 mln ludzi (0,2%), przy czym tylko jedna czwarta z nich zamieszkuje Izrael.
Dziś urojone wyobrażenia religijne, z centralną postacią boga, przekazywane są przede wszystkim w drodze nauczania szkolnego, wychowania w rodzinie, praktykowania „od dziecka”, licznych zabiegów ze strony kleru, a często także władz państwowych. Halucynacje (omamy). Są to zaburzenia percepcji zmysłowej.
Z badania wynika, że w 2018 r. około 61% mieszkańców Polski w wieku co najmniej 16 lat była, w mniejszym lub większym stopniu, zaangażowana religijnie. Wśród nich największy odsetek stanowiły osoby słabo zaangażowane (33%), a następnie średnio zaangażowane (23%). Osoby bardzo zaangażowane religijnie to 5,5% analizowanej populacji.
Autorom dzieł przyświecały już inne cele, niż tylko religijne, starali się pisać o człowieku, nie tylko by go zbawić, ale i nauczyć, sprawić przyjemność, pomóc w trudnych chwilach. W wiekach średnich nad całym światem i w każdym jego elemencie musiał znajdować się i Bóg i wszystko w umyśle ludzkim tylko przez Niego mogło
Nasz katolicki sklep internetowy oferuje książki religijne, modlitewniki, dewocjonalia, audiobooki i wiele innych. Zapraszamy do naszej księgarni online Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.