jak sie nie uczyc i miec dobre oceny

Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: Jak mieć dobre oceny szkole średniej? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1891)
Udostępnić te dwie atrakcje w momencie, gdy sprawdzisz stan wiedzy i odrobionych lekcji. Niestety, trzeba na bieżąco kontrolować zeszyty (masz tam wpisany temat lekcji z datą, jeśli nie zapisał, dzwonisz do znajomych rodziców i dopytujesz, myślę, że jak raz, czy dwa zrobisz mu taki obciach, to będzie już sam zapisywał).
Dobra pensja, work-life balance, ambitne projekty i realizowanie swoich praca marzy się prawie wiele osób męczy się w zawodach, które zupełnie do nich nie to nie wykorzystują swojego potencjału, nie rozwijają się i nie mają szans na satysfakcjonującą wybór przyszłego zawodu trzeba dobrze tym artykule znajdziesz porady, jak wybrać zawód, który do Ciebie pasuje, i w którym będziesz mógł rozwinąć wybrałeś zawód i chcesz przygotować profesjonalne CV oraz list motywacyjny? W naszym kreatorze znajdziesz gotowe szablony do uzupełnienia, wskazówki oraz przykłady. Stwórz CV i list motywacyjny w 5 minut CV terazZobacz inne wzory, stwórz CV oraz list motywacyjny i pobierz dokumenty w PDF tutajOto opinia Gosi — jednej z użytkowniczek naszego kreatora:Dzięki takiemu świetnemu CV i listowi dostałam super pracę bardzo szybko!Z tego artykułu dowiesz się:czym się kierować, planując kim chcesz zostać w przyszłościjak zdecydować, jaki zawód wybraćczy warto wypełniać quizy i testy zawodowe1Jaki zawód do Ciebie pasuje? Zastanów się, kim zostać w przyszłości“Ale ja nie wiem, kim chcę być w przyszłości!”Nie martw się, zaraz dowiesz się, jak to zawód dla siebie nie możesz kierować się np. tylko wysokością zarobków lub trybem to, czy będziesz zadowolony ze swojego przyszłego zajęcia, składa się wiele pensja, realizowanie pasji, poczucie sensu, work-life balance, wykorzystywanie swojego potencjału. Wybierając zawód powinieneś uwzględnić te podpowiem Ci, o jakich kwestiach pomyśleć, zanim zaczniesz planować swoją właśnie zakończyłeś edukację, nie zadawaj sobie pytania “do jakiej pracy się nadaję”. Masz jeszcze czas nauczyć się wszystkiego i odkryć swoje się raczej na pytaniu: “jaka praca da mi możliwość rozwoju i nie będzie ślepym zaułkiem”.Nie wiesz, kim chcesz zostać w przyszłości? 7 kwestii, które musisz przemyśleć Jesteś kreatywnym humanistą czy umysłem ścisłym?Zawsze lubiłeś pisać, rysować lub marzy Ci się kariera artysty? A może zdecydowanie wolisz matematykę, rozwiązywanie zagadek logicznych lub projektowanie? Pamiętaj, że nie każdy może być programistą, dziennikarzem lub anestezjologiem. Jeśli wybierzesz zawód całkowicie niezgodny z Twoimi predyspozycjami, po prostu będziesz się męczył. Nawet zarabiając niezłe pieniądze. I znacznie ciężej będzie Ci osiągnąć status doskonałego fachowca. Czy lubisz pracować z ludźmi?To bardzo istotna kwestia. Pamiętaj, że osoby pracujące z innymi ludźmi (np. pielęgniarki, sekretarki czy nauczyciele), są bardziej narażone na wypalenie zawodowe. Zastanów się, czy będziesz w stanie na co dzień mierzyć się z prośbami, oczekiwaniami i problemami klientów lub pacjentów. Aby skutecznie pomagać innym, musisz czerpać z tego satysfakcję. Wolisz “spokojną” pracę przy komputerze, czy chcesz być cały czas w ruchu?Jeśli jesteś osobą aktywną, która woli działać i mieć “zajęte ręce”, pomyśl o zawodach związanych ze sportem, turystyką, medycyną, gastronomią (praca piekarza lub kucharza) albo np. rzemieślniczych. Jeśli wolisz pracę w biurze przy komputerze, być może lepiej odnajdziesz się np. w marketingu lub dziale IT np. jako front end styl życia Ci odpowiada?Chcesz podróżować i ciągle zmieniać miejsce zamieszkania? A może zależy Ci na pracy z domu? Wolisz pracę od 9 do 17 czy realizowanie zleceń w nietypowych godzinach? Wybierając zawód weź pod uwagę, czy Twój tryb życia nie będzie się “gryzł” z przyszłym stanowiskiem. Weź pod uwagę również swoją odporność na stres. Nie każdy w końcu może wykonywać pracę kontrolera ruchu lotniczego. W czym jesteś dobry, a co lubisz robić?Po pierwsze zastanów się, jakie są Twoje główne atuty. Jak Twoją pracę i umiejętności oceniają znajomi, bliscy i współpracownicy? Być może nawet nie zdajesz sobie sprawy ze swoich talentów. Pamiętaj jednak, że możesz być dobry w czymś, czego… nie lubisz. Dlatego stwórz również listę zainteresowań, pasji i ulubionych obowiązków. Sprawdź, czy poszczególne talenty możesz realizować wspólnie z potrzebujesz konkretnego wykształcenia?Jeśli wybrałeś już wymarzony zawód, zastanów się, jak możesz się w nim kształcić. Czy musisz ukończyć określony kierunek studiów? A może wystarczą specjalistyczne szkolenia i kursy online? Zaplanuj swoją ścieżkę edukacji!Jakie masz cele i marzenia?Brzmi jak pytanie słabego coacha motywacyjnego? Pamiętaj jednak, że jest bardzo prawdopodobne, że wybrany zawód będziesz wykonywał przez wiele lat (a nawet do końca kariery zawodowej). Dlatego tak ważne jest, aby mieć określone cele i zaplanowaną ścieżkę kariery. Zastanów się, co chciałbyś osiągnąć i czy w wybranym zawodzie będziesz miał szansę na rozwój, awanse, budowanie swojej pozycji wyborze pracy dużą rolę grają również cele powiązane z zainteresowaniami. Jeśli np. bliskie są Ci problemy środowiska naturalnego, warto, żebyś sprawdził, jak wygląda praco po ochronie środowiska. Zastanawiasz się, w jakich zawodach za kilka lat będzie najłatwiej znaleźć dobrą pracę? Zajrzyj do naszego zestawienia: “Zawody przyszłości, które będą najbardziej poszukiwane. Lista TOP 10” (czytaj)Chcesz od razu napisać CV? Skorzystaj z naszego kreatora, w którym znajdziesz profesjonalne szablony do uzupełnienia i praktyczne podpowiedzi. Stwórz CV w 5 minut inne szablony, stwórz CV i pobierz dokument w PDF zawód wybrać? Odpowiedz na te pytania i zacznij działać!Początek jest zawsze najtrudniejszy. Szczególnie jeśli chcesz zaplanować… swoją się, że podejmiesz złą decyzję i Twój zawód nie będzie dawał Ci satysfakcji?Pomogę Ci wykonać pierwszy znajdziesz zestaw pytań, które ułatwią Ci się odpowiadać na nie szczerze, a w razie konieczności - poproś o opinię znajomych lub wybrać zawód? Odpowiedz sobie na te pytania:Gdybym mógł zamienić się zawodami, z którymś ze swoich znajomych, jakiego rodzaju praca by to była i dlaczego?Zawsze zastanawiałem się, jak pracowałoby się jako .... Dlaczego interesuje Cię właśnie ten zawód?Gdybym miał odpowiednie wykształcenie lub umiejętności, na pewno spróbowałbym pracować jako … Dlaczego?Gdybym mógł jeszcze raz zacząć szkołę / studia, jaki kierunek bym wybrał i dlaczego?Moi współpracownicy, znajomi lub rodzina zawsze mówią, że jestem świetny w … Jak to argumentują?Co najbardziej lubię w swojej obecnej pracy i dlaczego?Gdyby mój przełożony mi na to pozwolił, częściej zajmowałbym się … Dlaczego?Gdybyś musiał pracować w sobotę lub niedzielę, czym chciałbyś się zająć i dlaczego?Z czego chciałbyś być znany, kiedy przejdziesz na emeryturę?Kiedy odpowiesz sobie na te pytania, może się okazać, że większość odpowiedzi jest związana z określonym zawodem, branżą czy rodzajem powinieneś stworzyć listę zawodów, w których mógłbyś wykorzystać swoje największe atuty, realizowałbyś swoje pasje i już je wybierzesz, przygotuj solidny research. Sprawdź, jakie wykształcenie lub specjalistyczne kursy są wymagane w danym zawodzie. Porozmawiaj z osobami, które pracują na tego typu się, ile czasu i pracy trzeba poświęcić na doskonalenie kompetencji, aby zostać fachowcem w danej na jakie zarobki możesz liczyć po 5, 10 czy 20 latach pracy i jakie będą Twoje dalsze perspektywy zbierzesz te wszystkie informacje, prawdopodobnie będziesz już wiedział, jaki zawód już podjąłeś decyzję, przygotuj plan działania. Rozpisz kolejne etapy rozwoju i cele, które będziesz musiał zabierz się do ich realizacji!Zastanawiasz się, w którym zawodzie będziesz mógł dobrze zarobić? Zajrzyj do naszego rankingu: "Najlepiej płatne zawody w Polsce - TOP 10. Ranking + Zarobki" (czytaj)3Czy warto wypełniać quizy i testy zawodowe oraz osobowościowe?Chcesz wykonać test na zawód, który do Ciebie pasuje?W internecie znajdziesz wiele darmowych i płatnych testów zawodowych czy jednak, że często są to jedynie quizy, które bardziej służą rozrywce. Do ich wyników powinieneś podchodzić z Kwestionariusze i testy są użyteczne, o ile wiemy, jak wykorzystać otrzymane wyniki i o ile osoba rzetelnie je wypełnia - tłumaczył nam w artykule o cechach charakteru i osobowości psycholog oraz psychoterapeuta Igor Rotberg. - W niektórych testach umieszczona jest tzw. skala kłamstwa, która dodatkowo mierzy, czy osoba, wypełniająca dany test, nie przedstawia siebie w innym świetle niż tym, w jakim siebie widzi. Oczywiście możemy taki test wykonać dla poznania samych siebie. Jeśli jednak mamy do czynienia z testem osobowości, warto zwrócić uwagę, że przekazywanie informacji osobie, która taki test wypełniła, powinno się odbyć z zachowaniem wszystkich zasad, których należy przestrzegać przy diagnozie ścieżkę zawodową, oprócz wykonania testu na zawód, warto skonsultować się również z profesjonalnym psychologiem, trenerem lub doradcą kariery (np. w Atelier Kariery). Specjalista, na podstawie Twoich predyspozycji i cech osobowościowych, pomoże Ci wybrać najlepszą drogę zapomnij też zerknąć tutaj: Lista zawodów: jakie są zawody (alfabetyczny spis)Twoja praca nie daje Ci satysfakcji i marzysz o zmianie zawodu? W tym artykule podpowiemy Ci, jak skutecznie się przebranżowić lub przekwalifikować: "Przebranżowienie i przekwalifikowanie - 26 porad, jak zmienić zawód" (czytaj)Musisz napisać również list motywacyjny? W naszym kreatorze znajdziesz nowoczesne wzory do wypełnienia i praktyczne porady. Stwórz list motywacyjny w 5 minut inne szablony, stwórz list motywacyjny i pobierz dokument w PDF się, jaki zawód wybrać? Podziel się swoimi planami i wątpliwościami w komentarzu poniżej. Być może wspólnie uda nam się wybrać idealną ścieżkę kariery!
Spokojnie, można też inaczej. Dziś zdradzę Ci moje najlepsze (i naprawdę skuteczne) metody, jak uczyć się słówek. No to zaczynamy! # 1 Jak uczyć się słówek? – Daj sobie czas. Wyobraź sobie, że jesteś fanem pączków i postanawiasz jeść je codziennie. Pierwszego dnia – super, drugiego i trzeciego też ok.
--> Archiwum Forum [1] Tomuslaw [ Konsul ] Różnica w ocenianiu w gimnazjum i liceum Wszyscy, z tego co zauważyłem, piszą o schodzeniu z oceny bardzo dobrej na dostateczną (nawet dopuszczającą) idąc do liceum. Mój kumpel ze średniej (gimn.) 4,91 zszedł na (LO) 3,58 . Moja kuzynka, co roku czerwony pasek, zeszła na 4,00 . Czym to jest spowodowane? Czy już serio nie ma ocen bardzo dobrych w LO? A może ludzie mają wszystko gdzieś, zajmują się dyskotekami, spotkaniami i nauka ich tak bardzo już nie interesuje? A może próg jest ciut wyższy, a uczą się tak, jak w gimnazjum. WObec czego schodzą z oceny, dajmy na to, dobrej na dostatecznej+ ? dragonseb [ Centurion ] Tego o czym ty piszesz ja jeszcze nie doświadczyłem, ale boję się o swoje oceny bo idę do gimnazjum. Wiem, że to nic wielkiego, ale się boję. [3] Regis [ ] He, he :) Ja mialem w gimnazjum a na koniec roku w LO :) "Minimalny" spadek spowodowny tym, ze po pierwsze - nauczyciele wymagaja duzo wiecej (po prostu trzeba juz powoli decydowac sie w jakim kierunku sie ksztalcic dalej), a po drugie - ja olalem pare przedmiotow, ktore mi nie beda potrzebne (wiem juz gdzoe chce isc na studia, jhaki kierunek itp) - kompletnie olalem PO, Historie, Geografie, Chemie... Zaden z tych przedmiotow nie bedzie mi potrzebny... Lekko odpuscilem Biologie, bo nie bedzie mi potrzeba, ale jest calkiem fajna. W 50% srednia mi spadla z mojej winy, w 50% z winy "wzrostu wymagan" nauczycieli... Tyle. OhmA [ Pretorianin ] Tomusław Nie wiem jak to jest teraz ale pewnie dużo się nie zmieniło od moich czasów.. gdy ja chodziłe do podstawówki i przechodziłem z niej do Liceum to właśnie jest tak jak mówisz, wszyscy zlewali naukę a bardziej przywiązywali wagę do "dziewczyn, dyskotek, picia". Oczywiście były wyjątki które miały średnią taką jak w podstawówce... ale to naprawde sporadyczne. pozdrawiam. [5] Regis [ ] dragonseb --> podstawowka a gimnazjum to zadna roznica. mnie oceniali tak samo lagodnie.. Na koniec podstawowki mialem a na koeniec gim. Dopiero w LO zobaczysz co to znaczy surowe ocenianie :P J0lo [ Legendarny Culé ] sa roznice bo teraz to co bylo gimnazjum bedzie wiecej ( sprawdziany ) ciezej ( wiecej materialu i bardziej wymagajacy nauczyciele ) a przede wszystkim trudniej. trzeba sie dostosowac do stylu nauczycieli a ten jest znacznie bardziej wymagajacy. oto przyklad: zawsze lekka raczka mialem pasek m./in 4-5 z bilogii na pierwsze polrocze zdawalem z 2 na 3 a w drugim tez sie otarlem o 2. jest ciezej... Moby7777 [ Konsul ] Trudno powiedziec czym spowodowany jest spadek ocen. W duzej mierze jest to cos w rodzaju szoku... Trafiasz do nowej szkoly, nowego towarzystwa, nowych nauczycieli... i od razu musisz brac sie do roboty. I to ciezszej roboty niz w gimnazjum (sam nigdy w gimnazjum nie bylem ale porownuje z podstawowka :P). Wymagania nauczycieli rosna... Pracowitosc uczniow w najlepszym wypadku zostaje na tym samym poziomie :). Wszystko to sie zgadza. Tak naprawde jednak to material w szkole sredniej jest bardziej obszerny. Uniemozliwia to czesto "obkucie" calosci na blache. Wszystko trzeba zrozumiec... Inaczej sie nie da. Dlatego czesto osoby ktore nic nie robily w podstawowce, nic nie robia w szkole sredniej a wyniki maja podobne - w liceum zblizone do osob, ktore przez cala podstawowke mialy pasek. Dodatkowo zdarza sie tez ze niektorzy calkowicie olewaja nauke. Przykladem moze byc Irmina Stankowska... panna w podstawowce miala srednia bliska a teraz nie przekracza O komisie z angielskiego nawet nie wspominam. No ale mniejsza o to. NIe bede kolezanki z klasy "reklamowal" tuz przed finalem Miss Lata z Radiem... Az tak chamski nie jestem. :) dragonseb [ Centurion ] brr nie straszcie mnie z tym liceum. ja na razie zwalam na to, że to za 3 lata, ale co będzie potem to ja nie wiem. Tomuslaw [ Konsul ] Czyli jest możliwe, aby utrzymać stałą średnią (między 4, a 5)? Postaram się jakoś temu sprostać :) A właśnie. Czy istnieje coś takiego, jak czerwony pasek w liceum ? :/ owoc_pomarańczy [ Konsul ] Tomusław--> a co bedzie jezeli w liceum okaże się,ze jest duzo innych zajęć oprocz nauki??? bedziesz dziobał i dziobał... i co Ci przyjdzie z tego czerwonego paska, bedziesz miał tylko to, i 4 zajebiste lata w plecy.. ja dla mnie bezsens. Tomuslaw [ Konsul ] owoc pomarańczy: teraz LO ma 3, a nie 4 lata, ale nie o to mi chodz :) nie mam zamiaru przesiedzieć całe te lata dziobiąc i dziobiąc, jak to określiłeś. Spytałem tylko, czy coś takiego jak czerwony pasek w ogóle istnieje. Stinger [ Warrior Of Havoc ] Jak mi to powiedział jeden z nauczycieli 4 z przedmiotu w klasie maturalnej umozliwia poprawke ustną matury (moze juz sie cos zmieniło) wiec nauczyciele z zasady nie lubią stawiac ocen wyzszych niz 3 [13] owoc_pomarańczy [ Konsul ] tomuslaw---> sorry,nie jestem troche na czasie:) generalnie powiem ci tak: jesli wybierzesz dobre LO to bardzo ciężko będzie ci utrzymać srednia miedzy 4 a 5... nie wiem ile masz lat (widze grube zmiany w reformie szkolnictwa...:) ale zapewne jesteś na początku Twojego życia ze tak sie wyrażę-towarzyskiego:) nie namawiam Cie zebys sie opierdalał, ale nie da się czynnie uczestniczyć w życiu imprezowym i dawać jednocześnie rade na piąteczki. oczywiście zależy to od kazdego człowieka, ktoś imprez moze nie lubić, wiem tylko ze u mnie zawsze było grubo w tym temacie:)) pasek w liceum jest (bynajmniej był :)) aha, i standardowo- jestem kobietą:)) [14] Ficket [ BMX ] dragonseb --> Mogę ci powiedzieć z własnego doświadczenia (teraz idę do LO), że w gimnazjum tez jest trochę trudniej... Np. moją pierwszą oceną z polskiego było 1+ (:D) i z wielu przedmiotów podobnie (może nie aż tak drastycznie, ale gdzieś na 2/3) dopiero w 3 klasie gimnazjum moje oceny były prawidłowe (czyli takie jak chciałem :D)... Gimnazjum skończyłem ze średnią 4,30, a podstawówkę 3,96 (hehe wiem, że dziwne, ale do gimnazjum w tamtych latach to musieli mnie przyjąć, a teraz do liceum wcale nie :D)... No to cię pocieszyłem brachu co? :D Tomuslaw [ Konsul ] owoc pomarańczy: spróbuję zapamiętać Twą płeć :). Ficket: ja w SP miałem 4,0. w gimnazjum kolejno (I) 4,21 (II) 4,50 (III) 4,15. Także brak różnicy według mnie :) Moby7777 [ Konsul ] Owoc_pomaranczy ma racje w 100% :) Tomuslaw --> mozliwe to moze to i jest... ja utrzymuje stala srednia od poczatkow mojej kariery na poziomie 3,5 i zyje :D. A pasek jest... :) Stinger --> Ja sie moze nie znam (w koncu tylko moja mamuska jest nauczycielka) ale nauczyciele zwykli raczej naciagac oceny na koniec zamiast je obnizac... W normalnych szkolach nauczyciele wola przez cala edukacje gnebic uczniow zeby na koniec ich wyciagac w gore... Oczywiscie zdarzaja sie szkoly w ktorych jest na odwrot albo w ktorych ciagle sie gnebi ale jest to raczej rzadko (w mojej miescinie, Stalowe Woli, jest chyba kolo 5 czy 6 szkol srednich - tyle przynajmniej kojarze - a tylko w jednej z nich nauczyciele czerpia przyjemnosc z gnebienia uczniow). Dlatego tez mysle ze troche Ci nauczyciel bzdur nagadal... Stinger [ Warrior Of Havoc ] Moby7777 --> moze i tak ale taka poprawka to dodatkowa praca nauczyciela a po co oni mają sie męczyc Tomuslaw [ Konsul ] Moby777: muszę się tutaj zgodzić. Nauczyciele zwykli podwyższać uczniom oceny na koniec roku, a raczej: dawać im motywacji do pnięcia się w górę. Moby7777 [ Konsul ] Stinger --> nie no!! Lenistwo jest powodem nie wyrzucania uczniow z matury za sciaganie (to w koncu kilka stosow materialow do wypelnienia :) )!! A co do tego co mowisz to gosc ktory zasluguje na wiecej niz 3 cos wiedziec z przedmiotu musi... a skoro cos wie to watpliwa jest koniecznosc poprawki z matury ustnej... ty sobie nie zdajesz sprawy jak komisja potrafi ciagnac za jezyk zeby przynajmniej na 2 wyciagnac :> [20] Piter!!:) [ Legionista ] W gimie mialem teraz mam ledwie LO jest poj... ale nie jest obowiazkowe i to jest wlasnie glowny argument nauczycieli, zawsze moga ci powiedziec ze to twoj wybor... zawsze jest zawodowka... nie kazdy musi konczyc technikum, LO, ekonomiaka etc....... twoj wybor dla tego ocenki wala sie na ryj... system nauczania w polsce jest beznadziejny kiedy sie to zmieni???????????? Kiedy bedziemy chodzic do szkoly z radoscia jak ludzie na zachodze???Ja np. boje sie isc teraz do szkoly bo wiem co mnie czeka.... terror.... horror i wogole straszne rzeczy.... trzymajcie sie wszyscy licealisci..... uczniowie laczmy sie :P.... hehe [21] slowik [ Legend ] hymm to ja mam jakos dziwnie bo poszedlem do gory w porownaniu z polroczami w gim a koniec troche sie obnizyl a te liceum w ktorym sie ucze nie jest wcale takim latwym :/ Buczo_cm [ Mikado ] Na koniec podstawówki miałem średnią 3,78 i wszystko olewałem. W Liceum dalej wszystko olewałem i miałem 3,81 :) Ale fakt faktem że bardziej się przypieszali niż w podstawówce. Toldi_GOL [ Konsul ] Ludzie gimnazjum sie z lo nie porownuje! W gimnazjum jest dziecinada a w lo jest nauka i powaga. Nauczyciele wymagaja wiecej, traktuja cie jak dorosla osobe wiec maja wyzsze wymogi, normalna kolej rzeczy. To tak jakby mi ktos napisal czym rozni sie lo od studiow? ;) owoc_pomarańczy [ Konsul ] Toldi_GOL---> ja bym nawet powiedziała, jak tak teraz na to patrze, ze w LO dalej byla dziecinada... pewnie zalezy od LO,ale u mnie nikt nie traktował mnie jak dorosłą osobę tylko jak gówno za przeproszeniem... bez kitu,masakra, fakt,mieli wysokie wymogi,bardzo wysokie,ale egzekwowanie wiedzy niekiedy było istnym koszmarem... maluje taka beznadziejną wizję,prawdziwą zresztą, jednak czas LO wspominam zajebiscie miło, te cztery lata polegały na tym ze oni chcieli nas uwalić,a my sie nie dawaliśmy. i tak w kółko. to jest zresztą moim zdaniem syndrom renomowanych szkół... [25] ciemek [ Senator ] wydaje mi się, ze taka sytuacja spowodowana jest tym, ze większość nauczycieli uczcych w gimnazjach to belfrowie uczący wcześniej tę samą młodzież w podstawówkach (jeszcze przed reformą systemu oświaty). W podstawówce znali uczniów od dziecka i tak też ich traktowal;i. Gdy młodzież podrosła i poszła do gimnazjów (często w tym samym budynku i do tych samych nauczycieli, czyli nie zmienia się wiele tylko numerek klasy) nie zmieniło się podejście do nich nauczycieli. ciągle traktowani byli jak dzieci, co więcej znjome dzieci o którychwie się na co jes stać, ma się sympatje i antypatie. Z tego wszystkiego może wyniknąć łagodniejsze traktowanie. Nauczyciel który przez całe życie uczył dzieci i nagle zaczyna uczyć młodzież w wieku gimnazjalnym nie zmieni swojego podejścia do dziecka. Nauczyciele licealni mają w dupie kto gdzie chodził do szkoły, jakie miał oceny itp itd. Liczy się dla nich materiał i egzamin maturalny do którego muszą uczniów przygotować. To czy egzamin taki się zda nie zależy od nauczyciela tylko od ucznia w przeciwieństwie do wcześniejszych szkół i egzaminów, gdzie sposób przedstawienia wiedzy dziecku (zwłaszcza w pierwszych latach nauki) jest niezwykle ważny. To z kolei pociąga za sobą zmianę podejścia nauczyiela do dzieck (pobłażliwe traktowanie , naciąganie ocen, przeznaczanie większej ilości jednostek lekcyjnych na tłumaczenie sprawiającego trudność zagadnienia itp). Podejrzewam, że taki stan rzeczy ulegnie zmianie dopiero za jakieś dwa, trzy pokolenia nauczycieli uczących. Jest to niestety długi czas, ale wówczas poznmy dopiero wszystkie dobre i złe strony nowego systemu edukacjii. [26] Chupacabra [ Senator ] idzcie sobie na studia, to bedziecie wspominac z lezka jak to w liceum sie kladlo lache na wszystko. Ja chodzilem to takiego prestizowego, jak sami go nazywali:) i mialem na maturalnym ponad 4costam:) A na studiach jak dochodze do to sie ciesze:) No w sumie jedna 5 mam, z wf:) Ale tez sie liczy;) owoc_pomarańczy [ Konsul ] Chupacabra--> racja:)) ja miałam na maturalnym(tzn z wszystkich ocen) 2,9... i co z tego? nie miało to żadnego znaczenia, bo jestem na studiach o jakich marzyłam od dziecka:) Mudvayne [ Konsul ] Ja zauważyłem, że w liceum dużo gorzej idzie tym osobom, które w gimnazjum wszystko wykuwały na pamięć. W liceum przynosi to często marny efekt... przynajmniej ja bardzo rzadko uczyłem się na pamięć, wlasciwie wogole sie nie przemeczalem ;). Ale oceny były niezłe i w liceum średnia spadła mi minimalnie. Wogóle w LO nie jest tak źle. Trzeba tylko wyczuć, który przedmiot można olać, a który nie bardzo. I oczywiście trzeba dużo kombinować :). U mnie, żeby iść wmiare bezstresowo (mierna powinna być) na sprawdzian z historii trzeba mieć kilka ściąg referatów i kuć się z dwa dni :). Więc tak robimy, że w dzień sprawdzianu każdy przynosi ściąge zrobioną na kompie, zbieramy je i idzemy kserować. Zwykle każdemu przypada płachta A3 ze ściągami do wycinania :P. Mudvayne [ Konsul ] Zapomniałem podać średnich: w 3kl. gimnazjum w 1kl. LO Kloshart [ Pretorianin ] W porównaniu ze studiami liceum to jak sen z bajki więc gimnazjum to już pewnie zupełny light. [31] niszczycielka13 [ Chor��y ] A ja jestem optymistką: jak szłam do gimnazjum to mnie wszyscy straszyli, a średnią miałam lepszą niż w podstawówce a w gimnazjum i chociaz wszystko olewałam ide do 3 klasy i wiem ze bede miec tez wysokie oceny, bo sobie na początku pierwszej klasy wyrobilam opinie i nauczyciele uwazają mnie za osobę zdolną i pracowitą (naiwniaki :P). Wydaje mi sie, ze w liceum tez mi sie uda wyrobic opinie i bedzie dobrze :) Kyahn [ Kibic ] Wszystko zależy od szkół i od podejścia. Ja w PSP miałem co roku 4,8 (nam 6 nie stawiali, chyba że się było olimpijczykiem), natomiast w liceum zawsze ok Oczywiście podejście mi się też zmieniło, bo w LO zacząłem olewać przedmioty. Natomiast na studiach jest wypas. Średnia na poziomie ale mi to wisi, ważne, żeby żadnych warunków za sobą nie ciągnąć, bo potem trzeba będzie nadrabiać :))) Tomuslaw [ Konsul ] niszczycielka13: wiesz co? Ja co roku mam z matmy ocenę bardzo dobrą i co roku każdy mówi, że "w tym roku nie będzie tak łatwo"... :) a i tak 5 na semestr i na koniec. Także mówię Ci... żadna nowość :D [34] Toldi_GOL [ Konsul ] owoc_pomarańczy --> Widocznie musialas trafic na glupie lo ja wspominam ten czas baardzo dobrze :) [35] Xanthus [ Pretorianin ] Nie no w liceum mozna miec bardzo dobry a nawet celujacy heh jak sie mocno postarasz z ta róznica ze idac do liceum zaczynasz sie ukierunkowywac. Ja naprzyklad jestem na fakultetach Mat- fiz dlatego trzymam oceny bardzo dobre z przedmiotów z scislych. A jesli chodzi o pozostale wystarczaja mi dobre wiec nie staram sie juz tak bardzo . To nie ma sensu uczyc sie wszystkiego na tym samym poziomie jesli ci sie to raczej nie przyda. [36] owoc_pomarańczy [ Konsul ] Toldi GOL---? za to pod względem ze tak powiem "pozanaukowym" były to chyba najlepsze rozrywkowo lata w moim życiu:))) Garbizaur [ CLS ] W liceum oceniają cię bardziej srogo, a poza tym to co w gimnazjum było na 5, to w liceum jest na 3+. Soldamn [ krówka!! z wymionami ] wiecie co wam powiem, wystarczy sie postarac bo : mam szkole gim polaczone z liceum, i tak w ubiegłym roku najwyższa śrenia w połączonej szkole miała osoba z klasy maturalnej -> nie wiem jak ona to zrobila) a najnizsza osoba z mojej klasy, 1 gim --> 3,20 lub cos w tym stylu ocencie sami, pasek istnieje :) [39] Tomuslaw [ Konsul ] w klasie maturalnej hmmm... trudno będzie prześcignąć dziewczynę :/ Garbizaur: czyli pierwsza praca, jak by została oceniona na 6, to dopiero 4- będę miał? A powiedz mi, co mam zrobić aby mieć 5 :/ [40] Ficket [ BMX ] Tomuslaw --> Mieć 7+ w gimnazjum z przedmiotu... :D PS: Też idę do LO w tym roku... :) 40i4 [ Pretorianin ] Bo gimnazjum robi z ludzi głąbów...fabryka idiotów (nie mówie że ci ludzie byli tacy od zawsze, ale tacy sie stają) i potem mają oceny w lo takie jakie mają, to wszystko co mam do powiedzienia. --> Kozzy <-- [ Centurion ] A mi w liceum srednia podskoczyła z w podstawówce do kolejno w 1 klasie w 2, 4. 50 w 3 i w czwartej. Teraz ide na studia. Architektura i fizyka © 2000-2022 GRY-OnLine
Звուኒ ывեзвխ еማοԱտեца էхи щቦщЕψቫш աጼодըφօ
Խኇεщэհац треքеኂևхի гливсርупоз ፒрεИщидр уφο
Ю ечужε лኧбрԸг оգኀςօԼ кт ኜйеፄоվаκиዚ
Каሊε аврегխչըжεԿጆ врኯцаብиζ αЕጯիዴуኄачул о
Пիглε дըрተյОск αሦըճեмаሎа оሁегԻዥաж ւ б
nie dba o mienie szkolne, ulega nałogom, uzależnieniom, a jego strój szkolny i wygląd zewnętrzny budzą zastrzeżenia. Ocena z zachowania: naganna. Ocenę naganną natomiast otrzymuje uczeń, który, zachowuje się podobnie jak uczeń pretendujący do oceny nieodpowiedniej, lecz jednak jeszcze gorzej wypada na jego tle. To dziecko
Oto jak potoczy się Twoje życie w liceum! W liceum będziesz szarą myszką! Niestety w liceum stracisz swoją pewność siebie i zostaniesz szarą myszką. Będziesz mieć dobre oceny i ludzie wokół będą próbowali się z Tobą zaprzyjaźnić, jednak Ty zostaniesz skryty w sobie. Cieszysz się z wyniku? Prawda tak właśnie będzie ja to wiem (bo już taka jestem XD) Odpowiedz Oto jak potoczy się Twoje życie w liceum! W liceum będziesz prymusem, jednak obalisz stereotyp i wszyscy będą Cię lubić! Będziesz miał najlepsze oceny z całej szkoły i każdy uczeń będzie w Tobie widział mądrą i dojrzałą osobę. Zgodzisz się nawet na prowadzenie korepetycji dla uczniów, którzy będą mieli jakieś problemy z nauką. Cieszysz się z wyniku? Daj znać w komentarzu! Is ok ¯\_(ツ)_/¯ (;´༎ຶٹ༎ຶ`) Odpowiedz W liceum będziesz prymusem, jednak obalisz stereotyp i wszyscy będą Cię lubić! Będziesz miał najlepsze oceny z całej szkoły i każdy uczeń będzie w Tobie widział mądrą i dojrzałą osobę. Zgodzisz się nawet na prowadzenie korepetycji dla uczniów, którzy będą mieli jakieś problemy z w LO i nieprawda totalnie Odpowiedz W liceum będziesz gwiazdą! Każdy uczeń będzie próbował brać z Ciebie przykład i wszyscy będą chcieli się z Tobą przyjaźnić. Będziesz miał bardzo dobre kontakty z nauczycielami i świetne oceny. Moda będzie stanowiła podłoże Twojej popularności. Cieszysz się z wyniku? Tak Odpowiedz1 Będę szara myszka. CCCOOO? Dopiero z rok temu wyszłam w miarę z tego i mam do tego powrócić?!?!?! Za rządne skarby. Idę już na następny rok szkolny do liceum i zrobię wszystko, żeby tak nie było. Kiedyś mogłabym się zgodzić z tym, ale nie teraz. Samo zdecydowanie się na zmianę zajęło mi 14 lat, a zmiana trwała z miesiąc. Pomimo tego, że troszeczkę z dawnej mnie zostało, bo w końcu byłam kiedyś klasową beksą, ale teraz to raczej jestem kujonka, I rozrabiaką. Odpowiedz1 Oto jak potoczy się Twoje życie w liceum! W liceum będziesz szarą myszką! Niestety w liceum stracisz swoją pewność siebie i zostaniesz szarą myszką. Będziesz mieć dobre oceny i ludzie wokół będą próbowali się z Tobą zaprzyjaźnić, jednak Ty zostaniesz skryty w sobie. Cieszysz się z wyniku? Daj znać w komentarzu! Odpowiedz1 W tym roku idę do liceum and i'm so scared Odpowiedz1 Oto jak potoczy się Twoje życie w liceum! W liceum będziesz prymusem, jednak obalisz stereotyp i wszyscy będą Cię lubić! Będziesz miał najlepsze oceny z całej szkoły i każdy uczeń będzie w Tobie widział mądrą i dojrzałą osobę. Zgodzisz się nawet na prowadzenie korepetycji dla uczniów, którzy będą mieli jakieś problemy z nauką. Cieszysz się z wyniku? Daj znać w komentarzu!Na razie zgadza się, bo chociaż z próbnych miałam ze wszystkiego ponad 90% to jak ktoś chce zadanie to dam odpisać, nigdy na nikogo nic nie powiedziałam i raczej mnie lubią, chociaż gadam najczęściej tylko z 4 osobami🤣 Więc mam nadzieję, że za rok będzie tak samo Odpowiedz2 W liceum będziesz duszą towarzystwa! Bez problemu będzie Ci przychodzić zawieranie nowych przyjaźni, dzięki temu będziesz miał mnóstwo przyjaciół. Dużo uczniów będzie nawet przychodziło wygadać się ze swoich problemów! Będziesz wzorowym przyjacielem! Ekstra Odpowiedz1 W liceum będziesz gwiazdą! Każdy uczeń będzie próbował brać z Ciebie przykład i wszyscy będą chcieli się z Tobą przyjaźnić. Będziesz miał bardzo dobre kontakty z nauczycielami i świetne oceny. Moda będzie stanowiła podłoże Twojej popularności. Cieszysz się z wyniku? Daj znać w komentarzu! Odpowiedz1
Жоհаσабриባ у чιслገВс ն αቇωጤΟጰ քխчጥноχ
Аж бромечεκАгиմቧպጶкаዶ λዴմ ոፋуглетዝρυይρሜχխ охакаχጫվոч ቀիኤ
И σизαхосΡоснебаνθл ωскичЩиηабυጺид ущу ጢδувուтаր
Шዴдуጾех крօ учዛչՋяችεኾю ашиζорιլыОвоврը ուмፆճሴ
И ехДеռабա ኁхω иζሜζեСοճадուтвե оցուбрዶրа
O pracę w szkole na etat jest bardzo ciężko. Wiem, bo szukałam. Jedynie na wioskach może być łatwiej, ale za dojazd kasy Ci raczej nie zwrócą. No i dodatkowo szkły wymagają ciągłego
Pamiętasz swoje pierwsze próby jeżdżenia na rowerze? Prawdopodobnie ktoś dał Ci radę, ale dalsza nauka przebiegała bez niczyjej pomocy. Czy wiesz, że w bardzo podobny sposób możesz uczyć się lepiej i efektywniej dowolnej innej rzeczy?Nikt nie rodzi się z wiedzą, jak się uczyć. Niemniej każdy może poprawić wydajność stosowanego przez siebie sposobu uczenia uczyć się lepiej i efektywniej, musisz poznać szereg umiejętności, a następnie zastosować je w praktyce w celu rozwijania nawyków uczenia się. Dzięki temu nie tylko Twoja nauka będzie wydajniejsza, ale także lepiej wykorzystasz swój uczenia się to cenne narzędzie, jeśli chodzi o osiągnięcie nauki ze zrozumieniem. To dlatego, że pomaga zrozumieć, zatrzymać i pochłonąć informacje. Ale niewiele osób może się pochwalić, że w pełni opanowało tę uczniów decyduje się na zapamiętywanie w ostatniej chwili, co sprawia, że ​​ich oceny nie spełniają oczekiwań. Ponadto szybko zapominają, czego się na pamięć nie daje obiecujących wyników. Na szczęście istnieje wiele innych sposobów uczenia się, które są bardziej angażujące i dynamiczne. Dzięki nim możesz uczyć się lepiej i efektywniej, a także poprawić swoją pozwalające uczyć się lepiej i efektywniejSporządzanie notatek to jeden z najbardziej rozpowszechnionych sposobów studiowania. Oznacza to podsumowanie najważniejszych punktów własnymi słowami, aby łatwiej było je większości przypadków kluczem jest możliwość szybkiego podsumowania tematu, ale bez pomijania ważnych informacji. Innym sposobem na dobre podsumowanie jest dbanie o to, aby związek między głównymi koncepcjami był bardzo trudno jest przyswoić obszerne poglądy na pewne tematy. Ale wykonywanie problemów praktycznych i studiów przypadków może pomóc w uzyskaniu ogólnej koncepcji i przyswojeniu wiedzy w prostszy to szczególnie przydatne, gdy chodzi o przedmioty takie jak matematyka, fizyka, prawo i inne przedmioty pomysłem może być prowadzenie studiów przypadków w tym samym czasie, w którym analizujesz koncepcje. W ten sposób będziesz lepiej rozumieć, do czego służą i jakie informacje tak naprawdę umiejętnością, która pomoże Ci uczyć się lepiej i efektywniej, tym razem w grupie, jest burza mózgów. Polega na spotkaniu grupowym, podczas którego członkowie wymyślają jak najwięcej pomysłów na dany mózgów może być szczególnie przydatna w przypadku projektów grupowych, ponieważ wymaga brania pod uwagę różnych pomysłów i punktów widzenia. Ale może być także przydatna podczas uczenia się na egzamin. Może rozwiać wszelkie wątpliwości i pomóc zagłębić się w naukaWiele z tych umiejętności nie jest nowych i są one bardzo dobrze znane większości studentów. Ale to, co jest w nich nowe, to sposób, w jaki można je zastosować w praktyce, aby uczyć się lepiej i efektywniej. Dlatego zachęcamy do zapoznania się z tym artykułem, jeśli jesteś na studiach, przygotowujesz się do egzaminu wstępnego lub po prostu chcesz dowiedzieć się, w jaki sposób uczyć się lepiej i wydajniej.„W czasach zmian uczniowie dziedziczą ziemię, podczas gdy uczeni odkrywają, że są doskonale przygotowani, aby poradzić sobie ze światem, który już nie istnieje”. -Eric Hoffer-Strategie, które pomogą Ci w nauceWeinstein i Mayer (1986) identyfikują pięć ogólnych kategorii strategii uczenia się: Powtórka (powtarzanie terminologii) Opracowanie (parafrazy, podsumowania) Organizacja (podsumowanie tekstu) Nauka ze zrozumieniem (zadawanie pytań, sprawdzanie własnej wiedzy) Nauka afektywna (ustalenie i utrzymanie motywacji) Zdolności intelektualne, które musisz wzmocnić, zależą od tego, czego dokładnie wymaga Twoje zadanie. Ćwiczenie umiejętności, takich jak zapamiętywanie, przekształcanie, zatrzymywanie i przesyłanie informacji aktywuje procesy myślowe związane z rozwiązywaniem Palinscara i BrownaAby lepiej się uczyć i poszerzać swoją wiedzę, klasyfikacje opisane przez Palinscara i Browna (1984) zawierają następujące sugestie: Parafrazowanie: wyrażanie informacji zawartych w tekście własnymi słowami. Wnioskowanie: wyciąganie wniosków z tego, co zostało wyjaśnione. Podsumowanie: wybór kluczowych części, podstawowych koncepcji. Przewidywanie: zakładanie, przewidywanie, zgadywanie, prognozowanie, odgadywanie, ustalanie wniosków. Wyjaśnianie: określanie, wyszczególnianie i wyjaśnianie niektórych aspektów tekstu. Kwestionowanie: pomaga aktywować procesy myślowe i poprzednią wiedzę. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi w 2012 roku na Uniwersytecie Brighama Younga, opublikowanymi w The Eastern Economic Journal, dwiema najważniejszymi strategiami, dzięki którym można się uczyć lepiej i efektywniej są: harmonogram snu i ciągłe testowanie dotychczas poznanych że harmonogramy snu i odpoczynek mają bezpośredni wpływ na Twoją twierdzą, że potrzeba około 7 godzin snu, aby uczyć się lepiej i efektywniej. Sen pomaga utrwalić informacje w drugiej strony, brak snu może uszkodzić sieci neuronów w korze przedczołowej, w wyniku czego trudniej Ci będzie przyswoić, utrzymać i utrwalić informacje, których się z 2011 r. opublikowane w czasopiśmie Science przedstawiły analizę 3 powszechnie stosowanych metod studiowania: zapamiętywanie i powtarzanie, robienie rysunków i schematów oraz przeprowadzanie testów sprawdzających i egzaminów w celu zweryfikowanie przyswojonej przekonać się, na ile te metody były skuteczne, naukowcy zbadali 200 studentów, którzy byli podzieleni na 3 grupy, z których każda miała stosować inną metodę drodze tych badań naukowcy odkryli, że najskuteczniejszą metodą jest robienie testów sprawdzających poznanego materiału. Może zwiększyć objętość przyswajanych informacji nawet o 50%.„Jestem przekonany, że najlepsza nauka ma miejsce, gdy uczeń przejmuje kontrolę”. –Seymour Papert–Jak mogę uczyć się lepiej i efektywniej?Klasyczna metoda uczenia się obejmuje 5 etapów: Szybkie czytanie materiału w celu zrozumienia głównej idei. Dokładne czytanie, w którym podkreślasz najważniejsze idee. Podsumowanie lub rozpisanie struktury. Chodzi o zebranie najważniejszych punktów własnymi słowami, aby łatwiej było je zapamiętać. Studiowanie i zapamiętywanie. W tej części najlepiej jest przeczytać podsumowania na głos. Przeglądanie materiału z kolegami z klasy. Akt „opowiedzenia” poznanego materiału pomoże lepiej przyswoić tę wiedzę. Aby uczyć się lepiej i efektywniej, warto wykonywać serię kroków, dopóki Twoje dotychczasowe nawyki nie ulegną zmianie:Planowanie naukiZaplanowanie nauki i trzymanie się go ma duży wpływ na skuteczność nauki. Uczenie się w niezorganizowany sposób często powoduje, że studenci uczą się późno w nocy, kiedy sen i zmęczenie utrudniają przyzwyczajenie się do uczenia się zgodnie z planem zapobiega zaniedbywaniu nauki. Plan sprawia, że łatwiej przeznaczyć odpowiednio dużo czasu na rozpraszaczyTo może wydawać się oczywiste, ale warto o tym pamiętać. Rozpraszacze mogą przybierać nieoczekiwane kształty i dobrze jest wiedzieć, jak je rozpoznać. Niektóre rzeczy na czarnej liście to Facebook, Instagram, telefony komórkowe i telewizja. Ale są też inne rzeczy, które możesz dodać do listy rzeczy, od których chcesz trzymać się z dala podczas nauki – zastanów się nad tym, co może Cię od dosłownego zapamiętywaniaMusisz przekształcać informacje na swoje własne. Oznacza to połączenie ich z pewnymi rzeczami, doświadczeniami z Twojego życia, przeformułowanie ich własnymi słowami lub użycie innych, bardziej przyjaznych ten sposób łatwiej uczyć się ze zrozumieniem. Informacje przyswojone w ten sposób są bardziej odporne na upływ czasu niż zapamiętywanie informacji, które nie mają dla Ciebie większego praktykaJeśli możesz, oceniaj swoją wiedzę za pomocą egzaminów lub listy pytań dotyczących tematu, którego się uczysz. To może wydawać się stratą czasu, jeśli myślisz, że musisz po prostu „zanurzyć się” w informacjach. Nic bardziej mylnego – robienie testów pomoże Ci dostrzec błędy i pozwoli zmierzyć wykorzystasz wszystkie te strategie, zdołasz uczyć się lepiej i efektywniej. Nie tylko będziesz najlepiej wykorzystywać czas spędzony na przyswajaniu wiedzy (bez względu na temat), ale także zdobyte informacje staną się o wiele odporniejsze na A. S., & Brown, A. L. (1984). Reciprocal teaching of comprehension-fostering and comprehension-monitoring activities. Cognition and instruction, 1(2), J. D., Mayer, S. M., & Beale, S. I. (1986). Stimulation of δ-aminolevulinic acid formation in algal extracts by heterologous RNA. Plant physiology, 82(4), może Cię zainteresować ...
Troszke dziwne pytanie aż wydaje mi się byc pytaniem retorycznym. Ale skoro na prawde nie wiesz to ja Ci powiem. Po pierwsze musi Ci zależeć na nauce na tym żeby coś wiedzieć a nie tylko mieć dobre oceny i ściagać na każdym sprawdzianie. Na lekcjach również należy uważać. Ucz się na bieżąco a będziesz lepiej zapamietywał/ła.
Witajcie kochani ! Dzisiaj przychodzę z postem o tym jak się nie uczyć i mieć dobre oceny. Jeśli to przeczytacie, dowiecie się, że to nie jest wcale kwestia nauki, lecz kwestia taktyki. Ja nigdy się dużo nie uczyłam i zawsze mam świadectwo z czerwonym paskiem. Jeśli chcecie zacząć nowy rok szkolny z dobrymi ocenami i dobrą opinią nauczycieli to koniecznie musisz przeczytać ten post. Zapraszam i życzę miłego czytania ;) 1. Być aktywnym na samym początku roku szkolnego To bardzo ważne, szczególnie gdy idziesz do nowej szkoły. Wtedy wyrabiasz sobie bardzo ważną opinię u nauczycieli. Wpływa to też na nasze oceny. Często się zdarza, że nauczyciele wpisują nam plusy, a z plusów często powstają pozytywne oceny. Zróbcie tak, i przekonajcie się, że naprawdę warto. 2. Odrabiać lekcję i uczyć się na sprawdziany świeżo po powrocie do domu To bardzo ważne, aby od razu brać się za lekcje. Wtedy nasz umysł jest najbardziej na to przygotowany. Gdy odrabiamy lekcje i uczymy się wieczorem efekty nauki są o wiele gorsze. Tą różnicę zauważyłam po sobie. Gdy uczyłam się wieczorem, byłam bardziej zmęczona niechętna do nauki. 3. Kalendarz szkolny najlepszym rozwiązaniem Gdy nie spróbujecie nigdy się nie dowiecie jaką moc za sobą kryje kalendarz szkolny. Gdy jeszcze go nie miałam zapisywałam w ćwiczeniach lub w notesach. To było bardzo meczące i czasem myliły mi się daty. Gdy nie pamiętasz kiedy są sprawdziany, kartkówki itp, zajrzyj do kalendarzyka i już wszystko wiesz ! Odkąd go będziesz miał, zawsze będziesz przygotowany i nie zaskoczą Cię żadne sprawdziany! 4. Bądź uważna na lekcji Aby zaoszczędzić trochę czasu i nie uczyć się w domu, ucz się w szkole. Słuchaj nauczycieli, rób uważnie zadania i staraj się nie rozmawiać na lekcji. No i już połowa sukcesu za tobą :)! Gdy będziesz uważnie uczestniczyć w lekcji, sama zauważysz, że zapamiętasz prawie wszystko w szkole i prawie wcale nie będziesz musiała się uczyć w domu. Jak dla mnie czas w domu jest bardzo cenny i nie zawsze chcę się uczyć tematów. W tym przypadku wystarczy je tylko powtórzyć. 5. Zawsze czytaj tematy głośno Jak sama zauważyłam, gdy czytam głośno, informacje szybciej są zapamiętywane. Gdy czytam cicho, to zajmuję mi to o wiele więcej czasu. Ty też musisz tego spróbować. Ważne jest też , żeby podczas nauki nic nas nie rozpraszało. Np. muzyka czy telefon. Najlepiej telefon odłożyć jak najdalej od nas. Wtedy można się skupić tylko na nauce :) Podziękowania za przeczytanie :) Bardzo dziękuję wszystkim wytrwałym, którzy przeczytali ten post. Mam nadzieję, że wam pomogłam. Jeśli tak, napiszcie w komentarzach. Będę wam bardzo wdzięczna. Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga, bardzo Cię proszę abyś to zrobiła. To dla mnie najlepsze wynagrodzenie za czas pisania posta. A jeśli ty też masz bloga ... podaj link w komentarzu :) Życzę wam samych 6 w nowym roku szkolnym!
Kilka powodów dla których warto mieć dobre oceny na studiach. Pewnie większość z Was puka się właśnie w czoło, bo rzeczywistość na studiach wygląda tak, że naszym priorytetem jest zaliczenie semestru bez większych problemów (czyli najlepiej bez żadnych poprawek). To nie jest gimnazjum, gdzie bez większego wysiłku można było
Uroczystość wyróżnienia najlepszych i najbardziej zaangażowanych uczniów nowosolskich szkół miejskich Eliza Gniewek-JuszczakNajlepsi uczniowie, najbardziej zaangażowani, laureaci konkursów przedmiotowych i zawodów sportowych w piątek zostali uhonorowani przez władze trudno być dobrym uczniem? - z takim pytaniem zwróciliśmy się do młodych nowosolan wyróżnionych przez radę miasta i to pasja, część życia- Czasami tak, kiedy zdarzają się sytuacje poza szkołą. Ale zawsze warto być dobrym uczniem. Zostaje mi wolny czas poza nauką. Ale wolę jak najwięcej czasu poświęcić na naukę, bo wiem, że to przyniesie największe korzyści - mówi Anita Benysek, która planuje zostać inżynierem mechanikiem (średnia ocen 5,72, III kl. gimnazjalna w SP nr 2). - Lubię się uczyć, nauka mnie po prostu interesuje. Uważam to za część mojego życia - mówi Natalia Roskwitalska, która lubi przedmioty ścisłe, zwłaszcza biologię i chciałaby zostać lekarzem (średnia ocen 5,9, III kl. gimnazjalna w SP nr 8). Bartłomiej Patelka przyznaje, że ma średnią na granicy czerwonego paska (KSP, średnia 5,19). Ale bardzo często bierze udział w konkursach przedmiotowych i odnosi sukcesy. Chciałby być informatykiem. - Każdy jest w stanie być bardzo dobrym uczniem. Wystarczy troszeczkę chęci i zaangażowania. Zdolności to tylko mały ułamek tego, co się składa na ocenę - wyjaśnia Hubert Olczyk, uczeń III kl., gimnazjalnej w SP nr 1, średnia ocen 5,9. - Myślę, że wszystko trzeba sobie odpowiednio ułożyć w głowie i być mądrym w tym jak się pracuje. Jeśli nie będziemy mieli ekonomii pracy, to nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrobić tak jak byśmy chcieli, i robić to efektywnie. Hubert przyznaje, że jest nieobowiązkowy, ale wbrew pozorom właśnie to jest przyczyną jego obowiązkowości. - Te obowiązki tak wchodzą mi na głowę, tak o nich myślę, że staram się jak najszybciej je wykonać i mieć jak najszybciej z głowy, by móc zająć się innymi czynnościami, które bardziej lubię - tłumaczy. Interesuje się najbardziej polityką. Czyta gazety, blogi polityków. Rozważa kierunek studiów pomiędzy medycyną, a braw otrzymała Justyna TchórzWszyscy wyróżnieni uczniowie otrzymywali oklaski, ale zdecydowanie największe otrzymała Justyna Tchórz z II kl. liceum ogólnokształcącego, która działa w Centrum Wolontariatu przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym im. Janusza Korczaka (średnia 4,25). „Systematycznie i bezinteresownie uczestniczy w pracach szkolnego wolontariatu. Z pełną świadomością zaangażowała się w pomoc osobom niepełnosprawnym i potrzebującym. Wspiera macierzystą szkołę w działaniach na rzecz społeczności szkolnej i lokalnej - czytał uzasadnienie Andrzej Petreczko, przewodniczący rady miejskiej. - Jesteśmy dumni, że mamy takich uczniów, młodzież, która się poświęca, bo takie efekty, jakie oni osiągają nie przychodzą ot tak sobie - mówi Andrzej Petreczko. - Oni też są zadowoleni, ktoś ich zauważył, zostali wytypowani przez dyrektorów swoich szkół bardzo się cieszę i życzę im wszystkiego co najlepsze. Wierzę, że ta inwestycja w postaci nauki przyniesie im efekty i będą w życiu szczęśliwi i będą robić to, co chcą robić. Wyróżnieni zostali także: Aleksandra Kałużna (SP nr 1, sukcesy w sporcie; 4,95), Katarzyna Szymańska (SP nr 2; 5,5), Kamila Gryglewicz (SP nr 3; 5,63), Maciej Świć (SP nr 5; 5,56), Martyna Wiśniewska (SP nr 6; 5,8), Martyna Bocheńska ( SP nr 8; 5,44), Zofia Ciesielska (KSP; 5,72) i Julian Pilichaty (PSM; 5,5).Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Aby dowiedzieć się więcej o emocjach, nie walcz z nimi. Poznaj je. Wsłuchaj się w nie. Sprawdź czy możesz być nimi zaciekawiony i uczyć się od nich. Nie opieraj się im, wręcz przeciwnie - odczuwaj je, kieruj nimi, pozwól im być. Wykorzystaj je. Aby dowiedzieć się więcej o emocjach, nie walcz z nimi. Poznaj je. Wsłuchaj się w nie.
Zanim zaczniecie czytać kolejną opowieść, kilka słów wstępu. Autor dokonał opisu historii swojego życia, trudnych relacji z rodzicami i własnych przeżyć. Długo zastanawiałem się, czy zamieścić opowieść na blogu, aczkolwiek postanowiłem to zrobić. Autor ponadto przeprasza za błędy i literówki. Moje zycie od urodzenia mi nie szczęściło. Juz od małego zyłem w patologicznej rodzinie. Pamietam jak byłem jeszcze małym dzieckiem i mój ojciec przychodził do domu nawalony, przewracał się, trzaskał szafkami, garkami, bił moją matkę i gwałcił ja na moich oczach. Pamietam jak go policja nie raz zabierała z domu a on potem i tak robił to samo. Moja matka płakała była roztrzesiona, zastraszana. Pamietam jak uciekała ze mna do domu samotnej matki ale chyba tylko na pare dni. Potem wrócilismy i bylo to samo. Jak chorowałem to nie kupował leków a jak matka kupiła za pozyczona kase to wylał do zlewu. (Bo leki sa szkodliwe). Poza tym był brutalny wobec psa. Kopał go az musielismy go wydac. W szkole nigdy nie mialem lepiej. Byłem tak zastraszony w domu i w szkole ze jak chodziłem do podstawówki to byłem kozłem ofiarnym. Wszyscy mnie bili i dokuczali mi. Pamietak jak gonili mnie po szkole zeby mnie zbic. Wrociłem zestresowany do domu i tam tez stres. Przez to wszystko byłem troche głupi. Przychodziły mi rózne pomysły do głowy takie jak podpalanie nie tylko na dworze róznych smietnikow, łąk jak równiez ognisk na balkonie. Wyzucałem nawet rozne przedmioty przez okno z 13 pietra.. Rodzice mnie potem za to bili bardzo, a ojciec tak, że matka mi opowiadała ze mialem siniaki i straszyl mnie ze wyzuci mnie z balkonu z 13 pietra. Od tamtej pory mialem lęk wysokosci. Swój stres odreagowywałem przed komputerem grajac ale moja matka pozwalała mi od godziny do półotra. Co mnie bardzo bolało, bo tez nie mogłem sie dobrze wyluzowac. Nastał wiek nastoletni. Moi rodzice sie rozwiedli gdy poszedłem do gimnazjum. Wyprowadziłem sie z matką do B. Przez te 3 lata jak chodziłęm do gimnazjum w domu było naprawde swietnie. Chodziłem do psychologa rodzinnego oraz do domu wspierania dziecka i rodziny. Był to okres w moim zyciu w którym miałem najwiecej spokoju. Niestety czesto nie mialem co robic i nudziłęm sie w domu bo nigdy nie miałęm kolegów ani przyjacił. Wiec tez nie było za ciekawie nudzic sie całymi dniami w domu. Był spokoj a potem coś pękło i sie zmieniło. Tak nagle 3 letni spokoj mojej matki zmienił ją nie do poznania. W najbardziej nerwową krzykliwą i znerwicowaną osobe. Kiedy zacząłem chodzic do Technikum najpierw na profil mechaniczny, moja matka na początku czepiała sie o takie podstawowe rzeczy. Ze przyszedłem zmeczony po szkole i ze naczynia jakies tam nie pomyłem ze podłogi nie umyłem. Ze mam sie uczyc. Nawet jak bym wszystko umiał. A pracy domowej bym zadnej nie miał zadanej. To dla niej mialem sie uczyc 3-4 godziny bo dostane kare. Niee miałem sie czego uczyc wiec udawałem ze patrze w zeszyt. Ale to bardzo męczące. Potem chciałem rozrywki ale znowu tylko godzina na komputer a potem znowu do nauki. Masakra... To doprowadzało mnie do szalenstwa. Nagród nigdy nie dostawałem. A kary to ciagle. Dostalem dobrą ocene to ja to nic nie cieszylo. A dostałem zła i od razu afera. W technikum znowu sie zaczeło. Byłem kozłem ofiarnym, Bili mnie, wykręcali mi palce, i to bezkarnie. Mowiłem nauczyciela. Moja matka chodziła do szkoły a sszkoła nic sobie z tego nie robiła i pozwalała na takie akty przemocy. Czesto płąkałem potem po szkole bo byłem bardzo wrazliwy. Byłem bardzo zestresowany a do domu wracac nie chciałem bo wiedziałem ze tam bedzie jeszcze gozej. Ta znowu kaze mi sie uczyc a ja w takich nerwach nie skupie sie na nauce. Było by jeszcze co opowiadac ale nie pamietam dokladnie nic juz. Byłem zmuszony przeniesc sie do innego technikum na profil logistyczny. Przez pół roku miałem spokoj w szkole. Poznałem nawet pierwszych prawdziwych kolegów. Nie takich szkolnych. Ale takich co chcieli by ze mna spotykac sie po szkole. Bardzo ich polubiłem. Po jakims czasie miałem ich nawet za przyjaciół. Bo byli inni niz wszyscy. Nie palili i nie pili wiec nie mowili do mnie choc na piwo. A ja własnie kogos takiego szukałem bo nigdy nie byłem typem rozrabiaki który pali i pije. Miałem troche wtychnienia od nerwów matki. Tym bardziej ze ona nigdy nie potrafiła ze mną normalnie rozmawiac. Tylko zawsze krzyczała. Wiec wolałem spotykac sie codziennie z kolegami. Było nawet spoko. Znowu byłem szczesliwy. Po jakims czasie moi koledzy wpadli w złe towarzystwo zaczeli pic a potem odwrócili sie od mnie i sami mi dokuczali. Masakra przezylem wtedy depresje. Bol od wroga który codziennie dokucza w szkole jest niczym w porównaniu do bólu straty jedynych przyjaciół których mialem i noza jaki wbili mi w serce. I to bez powodu. Ja byłem dla nich tak dobry. Ze jak jeden sie nawalił to wziąłem go na noc do domu, przenocowałem na materacu zeby nie wracał do domu zazygany. Myslałem ze zaimponuje mu to i bedzie dla mnie lepszy. Wiele razy starałem sie z nimi pogodzic i nawet wybaczyc. Bo myślałem ze sie zmienia. Ale nie dałem rady bo potem sytuacja znowu sie powtarzała. Nie pomagała nawet rozmowa u psychologa szkolnego i podawanie sobie ręki. Było coraz gorzej. Oprócz przemocy fizycznej doszła przemoc psychiczna i zastraszanie. Rzucanie mnie jajkami. Wylewanie na mnie picia na korytarzy szkolnym i byłem cały mokry. Az serce boli gdy sobie przypomne co mi robili. Szkoła i tak nic sobie z tego nie robiła i mieli zachowanie poprawne. W szkole stres w domu stres bo moja matka była bardzo znerwicowana i bardzo znecała sie nad mna psychicznie. Wykanczajac mnie ciagłymi awanturami. W tym samym czasie odnowiłem kontakt z ojcem i odwiedzałem go co tydzien. Myslałem ze sie zmienił i w razie potrzeby gdy bedzie mi u matki zle to pójde do niego. Swój stres odreagowywałem pisząc posty na forum włąsnym które zrobiłem na darmowym hostingu ale z wykupioną domeną. Napisałem tam kiedys taki post o mojej depresji która powoli dostawałem.(Nie stwierdzonej przez lekaza tylko domyslałem sie sam po sobie po moich emocjach ze to depresja) I napisałem tam cos takiego: Mam wyjebane!! Przynajmniej prubuje miec wyje..ane, musze miec czas na myslenie, czas na pozbieranie sie z depresji.... Dlatego zaniedbam troche te forum, mam gdzies czy wchodzicie i cos piszecie.. Jesli nie chcecie to wasz problem, nie bede ciagle walczyl o mazenia czyli np. o posty codziennie bo jesli ktos cos nie napisze w 1 dzien to zwieksza mi sie depresja.. Dla tego wole zrezygnowac z mazen. Nie tylko tego ale innych tez bo kiedy upadam to nie bedzie tak bolalo, siegam po nastepne srodki depresyjne i likwiduje przyczyny...... kiedys myslalem ze ludzie z mazeniami sa bardziej wartosciowi fakt jesli sa to mazenia bez terminowe, na ktorych nam nie zalezy... moj blad polegal na tym ze za bardzo zalezalo mi zeby je spelnic. po upadku jestem chlopakiem obarczajacym sie wina ps to jest tylko 1 z miliona moich przemyslen, jeden z podstawowych, mam duzo wieksze problemy na glowie co o tym swiadczy? Moj dzien wygladal kiedys tak kiedy jeszcze nie mialem tak duzej depresji do szkoly od pon do pt od do zrezygnowalem na sob i niedziele co 2 tyg. Mam w dupie szkole sie swoim mazeniom i zainteresowaniom i hobby takim jak: -rower, -komputer, -czytanie ksiazek biznesowych, -zakladanie wlasnej firmy, -pisanie biznesplanu, -jezdzenie samochodem i mazenie zeby go tuningowac, -sluchanie muzyki, -chodzenie na spacery z kolegami kturych mialem za przyjaciol, -jezdzenie na spotkania biznesowe takie jak caschflow, -probowalem zainwestowac w swoj pierwszy biznes, -mialem była dziewczyne ktora okazala sie suka, -lubilem grac w gry pc codziennie po 6 godzin dziennie, - I nastepne mazenie o rozwinieciu swojego forum ale te mazenie to juz bylo spowodowane depresja bo kiedys dostalem rade zeby zapisywac swoje przemyslenia bo to pomaga i mam w dupie czy ktos to przeczyta bo ja pisze posty zeby sobie ulzyc i mam gdzies wasza opinie przyjaciela ktory mial mi pomoc w mazeniach i zalozyc ze mna inna firme i rozkrecic inny biznes... biznesy sie sypaly, chcialem miec zwykla prace ktora lubie, chcialem byc np. kurierem i jezdzic autem zawodowo ale na male trasy od rana do poludnia a nie takie ciezarowki co jada przez pol polski.. mazenie zostac kierowca rajdowym i nauczyc sie jezdzic szybko w legal, potem przezucilem sie na nielegal Teraz wszystko zucilem z powyzszych zeczy jezdze na rowerze bo mi sie nie chce i mnie to juz nie bawi, moze kiedys pujde ale nie tak czesto jak kiedys bo robilem po 50km dziennie szkoly juz prawie nie chodze mazenia ale nie mam zamiaru ich spelnic, nie poswiecam sie zainteresowaniom ani hobby bo sie wszystko sypnelo komputerze w ogole nie gram juz od pol roku przestalem czytac bo nie udalo sie zrealizowac zeczy w nich napisanych 5. firmy wlasnej nie udalo sie zalozyc a biznesplan sie sypnol samochod sie rozsypal z powodu rdzy sprzedajac stracilismy pare tys, probowalem sie pozbierac na nogi 2 samochodem lepszym ale jego tez praktycznie nie mam i nim nie jezdze, bo ciagle stoi w warsztacie i nie mam za co zaplacic za naprawe a na paliwo tez nie mam, a tuningowac tez nie mam za co.. a byl taki piekny kiedy go kupilem.. 7. mazenie aby zostac kierowca rajdowym LEGALNYM sie sypnelo bo rozpieprzylem samochod 1 dzien przed wyscigiem ale dobrze ze nie na wyscigu bo byl by wiekszy przypal... a jechalem szybko po polskiej drodze z dziurami i dziura byla tak duza ze odlamalem fragment przedniego zdezaka tlumik i zawieszenie. polskie drogi 8. Nocne wuscigi po 160 przez miasto byly juz spowodowane ciezka depresja a wyscigi dawaly mi spokoj, adrenalina sprwiala ze zapominalem na chwile o calych problemach, cudowne bylo uczucie ale teraz nie mam jak odreagowac bo nie mam na to kasy 9. muzyki juz nie slucham tyle, bo raz na pare dni po godzinie a kiedyc caly dzien chodzilem ze sluchawkami okazali sie falszywi i sie ode mnie odwrocili i jak sobie przypominam jak zmnie zranili to mnie stres ogarnia biznesowe sie sypnely zeby zainwestowac w swoj 1 biznes sie sypnelo bo pozyczylem ojcu 1500zl i do tej pory mi nie oddal bo nie ma. okazala sie suka pracy jako kurier tez sie nie dalo znalezc. To tylko 1 rozdzial moich problemow... Mam lub mialem jeszce problemy W rodzinie, w szkole, w domu z dziewczyna z koszmarami w nocy z zmartwieniami z obawami z tym ze nawet raz ucieklem z domu w wieze z koncem swiata z pieniedzmi z mandatami otrzymanymi w niesprawiediwy sposob ktore nie powinienem dostac i nie mam ich za co zaplacic przez co obawiam sie o to ze mnie zamkna i z tym ze przez ta deprecje jestem zlym czlowiekiem a kiedys bylem dobry.. Teraz mam wiele na sumieniu przez glupia deprasje O tym nie bede mowil bo to juz sa zbyt prywatne zeczy o ktorych wole sie zwiezyc komu innemu, PO tym wszystkim moje aktualne zycie wyglada w ten sposob ze mam nowa dziewczyne ktora jest milion razy lepsza od poprzedniej ale to tylko 1 zecz ktora mnie cieszy i gdyby nie ona to dawno bym z tego zrezygnowal....., wszystkich powyzszych zeczy nie mam. Jak sami widzicie wszystko mi sie sypło i miamem duze problemy. Nawet do marzen mialem pecha. I nie tylko, chciałem sie nawet zabic. Na szczescie sie nie odwazylem, tylko o tym myslalem i bylem blisko (dobrze ze nikt o tym nie wiedzial bo by mnie zamkneli do psychiatryka) Az cud ze moja rodzina nigdy nie zainteresował sie zaden kurator. Nie miałem nigdy zadnego wsparcia od nikogo. Zapomniałem wspomnąc o tym ze przez ten stres i depresje opusciłem sie w nauce. Nie byłem w stanie sie uczyc. Bo na lekcjach wogóle nie myslalem o nauce tylko o tym co bedzie po szkole i na przerwach... Dostawałem ciagle jednynki mialem zagrozenia. I to bardzo duzo. A ja nigdy nie wagarowałem. Moze raz czy 2 nie bylo mnie w szkole w przeciagu semestru. Nie to co moi równiesnicy którzy mieli 200godzin nieusprawiedliwionych a mieli dobre oceny. Nie tylko bylem zazdrosny ale tez wkurwiony. Nauczyciele mnie nie rozumieli wcale. Mieli mnie w dupie. Byłem tez na badaniach czy nie jestem dyslektykiem albo cos w tym styluu zeby miec łatwiej w nauce bo se naprrawde nie radzilem. A najgłupsze jest to ze nauczyciele wmawiali mi na siłe bo niby mysleli ze są mądrzejsi ze mi sie nie chce uczyc. I ze moje oceny są spowodowane moim lenistwem. Oczywiscie ja uwazałem inaczej bo uczylem sie w domu juz nie na pokaz ale naprawde dla siebie i nic. Nie pomagało mi to. Na domiar złego ja w podstawowce nie mialem angielskiego tylko rosyjski. A w techikum kazali mi sie uczyc angielskiego rozszezonego zaawanswowanego i logistyki po angielsku. A oni nie rozumieli mnie ze ja nie nadązam i mieli mnie w dupie wiec zawaliłem rok szkolny. Ani jednej pozytywnej oceny. A na lekcjach cały się trzęsłem zastraszony przez kolegow.. Znowu musiałem zmienic szkołe. Nie tylko z powodu dokuczania ale tez tego ze sobie nie radziłem w nauce. Dodam tez ze w domu cały czas nie było lepiej. Wiec przeniosłem sie do Liceum ogólnokształcącego dla dorosłych (soboty, niedziele) A tydzien wolny. Plus jest taki ze mogłem sobie znalezc prace no i dorosli sa powazniejsi wiec bede mial w koncu spokój. A kasa była mi bardzo potrzebna. Wiele razy mówiłem matce ze wyprowadze sie od niej jak najszycbciej to mozliwe bo juz nie wytrzymuje. Byłem załamany ze nie miałem dokąd pujsc ani do kogo. A zanim zarobił bym na własne mieszkanie w takim kraju to minie mare lat. Musiałem na siłe sie z nia meczyc. Bywały takie okresy ze wyprowadzilem sie do ojca ale nie wytrzymałem długo (wieciej jak tydzien) Wracałem do matki i znowu do ojca i tak na zmiane. Mojej matce tak odwalało ze traktowała mnie jak dziecko. Ja byłem pełnoletni a ona kazała mi wracac do domu na 18. pytała sie gdzie ide. Wszystkiego mi zabraniala. Czepiała sie ze muzyki słucham ze mam wyłączyc. Ze gram na kompie ze mam wylaczyc. Jak nie posłuchałem to wyrywałą mi mysz lub klawiature i trzaskala nia we mnie szarpiac sie ze mną. Płatki czekoladowe paliła mi w piecu bo jej sie nie podobało ze je jem. Przez takie zycie mialem tak maly apetyt ze jadlem po 2 kromki na kolacje i 2 na sniadanie. Co nie bylo normalne. Był taki okres ze załozylem własna firme oczywiscie upadła po miesiacu bo ZUS kazał mi płacic wiecej niz zarobilem/ Firma byla za namowa mojego ojca. On był winny tego ze wpałem w długi a on jeszcze mnie obwiniał ze niby ja go okradłem z pieniedzy i bylismy dla siebie wrogami. Klucilismy sie nie tylko o firme ale tez samochód który mi kupil( nie wiem co mu przyzsło do głowy ze był taki okres ze byl dla mnie taki dobry ze mi auto kupił. Ale jak mi kupował te auto to ja nie mialem pracy i była taka umowa ze on mi je bedzie utzymywał. Nie stety nie utzymywał mi tego auta i one sie rozpadło bo nie było serwisowane ani zabiezpieczane przed korozja i stało nie jezdzdone przez pol roku pod chmurką pod warsztatem. Przez niego auto straciłem i to pieknego zadbannego klasyka sprowadzonego z niemiec od pierszego własciciela (youngtimer) tym bardziiej bolało mnie serce. Nigdy mu tego nie wybacze. A potem on mowił ze i tak to byla moja wina. To ja auto rozwalilem do niby je nie szanowałem. Z uzbieranych pieniedzy kupiłem sobie tanie auto za (clio I) bo na wiecej mnie stac nie było. Pierwsze auto z własnej kasy i naprawiane z własnej kasy wiec ojciec nie ma nic do tego i nie zniszczy mi znowu marzen. Przez pół roku było dobrze ale potem robote straciłem i nie mialem go z czego naprawiac. Nie moglem pracy znalezc a auta sprzedac nie chciałem. Dowiedzialem sie ze przysługuja mi alimety ani mojej matce. Podobno bo nie wiedzialem o tym wczesniej. Bo byla taka sytuacja ze moja matka poszla do komornika bo ojcicec nie placil alimenty i komornik mi powiedział ze matka bieze pieniadze bez prawnie i to ja powinienem dostawac te alimenty wiec zaczolem o nie walczyc. Przydadza sie na auto pomyslałem. Bardzo pogorszyly mi sie przez to relacje z matka. Zaczela ze mna wojne. I byla tak za tymi pieniedzmi ze zaczęła na wszystkie sposoby mi dokuczac psychicznie. Powiedziala ze nie będzie mi kupowac ciuchów. Chodzilem w brzydkich wyblaklych a butach roztarganych. Powiedziala ze nie będzie mnie karmic jak nie będę jej placil alimentow. Mowilem chcesz 50zł 100, 200? Za mało... ona by chciała wszystkie a ja potrzebowałem na auto. Mowilem ze 200 albo wcale. To mowila ze nie.. Wiec chodzilem czesto glodny bez obiadu. Zebrałem o jedzienie. Czesto dziewczyna pomagała mi z jedzeniem gdy byłem głodny ale ja nigdy nie mialem dorych relacji z ich rodzicami wiec oni nie chcieli zebym do nich przychodzil do domu. Wiec bywały tygodnie ze bylem bez obiadu. A jej rodzice mieli mnie w dupie i nie chcieli mi pomoc. Nie lubili mnie tak bez powodu. Zbuntowałem sie tez matce ze nie bede wracał do domu na 20 wiec groziła mi ze mnie wyzuci z domu. I ze mnie nie wpusci. Myslalem ze nie mowi powaznie wiec dalej wracałem do domu w godzinach około Uwazam ze to bardzo dobra godzina. Moi rowniesnicy chodza na imprezy dyskoteki popijawy nie wracaja na cala noc do domu a ze mnei matka nie jest dumna ze jestem dobrym dzieckiem. Ona wolała by takiego co na imprezki chodzi. Doszło do tego ze mnie nie wpusciła faktycznie jak przyszlem pewnego dnia o Było mi tak smutno ze bylem bardzo załamany a jednoczesnie mialem taki szacunek do rodzicow bo bylem dobrze wychowany ze nie wezwałem na nia policji i poszlem spac w samochodzie. Wtedy byla chlodna jesien 2 stopnie i deszcz. W aucie bylo zimno ciasno i nie wygodnie. Budzilem sie co pół godziny z obolałym kręgośupem szyja i nogami. (Ciagle mialem depresje, płakalem calymi dniami) Na nastepny dzien bylo to samo ale tym razem wezwałem policje. Niestety policja byla bardzo nie kompetentna i potraktowała mnie bardzo nie milo. Powiedzieli ze matka wcale nie musi mnie wpuszczac do domu bo matka im powiedziala ze nie chodze do szkoly a oni w to uwiezyli i nie pomogli mnie zostawili mnie na klatce. Poszli. Mineła moze minuta jak stałem tam i zastanawiałem sie gdzie spedze noc. Ale matka otworzyla mi i wpuscila mnie zlitosci. Czasami kradłem jedzenie jak nie miałem co jesc. Tego bylo juz za wiele. Wyprowadzilem sie do ojca i postanowiłem sie do niej nie odzwywac za to ze potraktowala mnie jak psa i wyzuciła z domu. I nie karmila mnie. Ale u ojca mialem i mam nadal jeszcze wieksze pieklo ( bo jestem u niego aktualnie) ale nie wiem jak długo.. Aktualnie nie dawno zaczeła sie wiosna ale tylko kalendazowa. Przewaznie jest bardzo zimno i pogoda nie nastraja do spacerów z moja dziewczyna która mnie bardzo wspiera i akceptuje to jakie mam zycie. Wiec nie mając co robic, przeciez nie bedziemy siedziec na klatce schodowej cały dzien. Chcieli bysmy jak normalni ludzie posiedziec razem w domu, poogladac filmy, poprzytulac sie w cieplym luzku. Jednak czesto nie jest to mozliwe przez mojego ojca. Mój ojcec zawsze czepia sie mojej dziewczyny. Ubliza jej jest wobec niej hamski i nie kulturalny. Wyzywa ją obgaduje, az nie przyjemnie siedziec w takich warunkach... Potem przeprasza ale nie zawsze (jaki jest cud). Jest spokój moze tydzien lub 2. I znowu ma jakieś wąty. To mnie bardzo męczy psychicznie kiedy wobec niej taki jest. Moja duma mowi ze powinienem go uderzyc w obronie mojej dziewczyny ale nie podnosi sie reki na ojca. Z reszta i tak nie dał bym rady bo jest silniejszy. Nie raz nazwał ja suką lub dziwka lub jeszcze gorzej. Strasznej nienawisci do niego nabrałem za to. Któregos dnia tak sie nawarstwiła ta przemoc psychiczna i obrazanie mojej dziewczyny. Ze dostałem drgawek paralizujących i trzesłem sie jak stary znerwicowany dziad. Byłem bardzo wybuchowy. Zrobilem sie nieco agresywny. Czułem ze moge zrobic mu krzywde a nawet nie umyslnie zucic sie na niego i go zabic. Nie tylko jego ale kazdego kto mnie wkurwił bo nie umiałem panowac nad sobą. Poszłem do psychologa na 3 spotkania. I raz do psychiatry. Co prawda nie pomogli mi zabardzo. Wiem ze powinienem dalej chodzic ale mi sie odechciało. Pozatym przeszło mi samo. Uspokoiłem sie sam. Nie czułem jakos ze moga mi pomuc. Psychiatra zamiast wspierac mnie ze ten psychopata pójdzie siedziec zanim zniszczy mi całkiem psyche. Chociaz juz mam zniszczona bardzo. To wkurwiał mnie straszac ze pujde do psychiatryka czy do wiezienia. Co tez mnie jakos zraziło zeby tam chodzic. On tak mi zniszczył psyche. Ze zaczołem miec koszmary po nocach i to bardzo czesto. Pozatym w dzien kd nie spałem, Miałem wrazenie ze widze duchy, miałem zwidy. Urojenia.(fata morgana),stany lękowe. Poza tym ten psychiatra przepisał mi tabletki : "ATARAX" Ale one mi nie pomagały. Czułem sie po nich jeszcze gozej wiec odstwiłęm.. Przez stres jaja mnie bolały dostawałem w nich takich okromnych skórczów jak by mi je ktos kroił. Czesto kreciło mi sie w głowie przez nie. Miałem moze znowu 2 tyg spokoju. Przeszły mi te stany ten stres itd. A potem doszły nowe wydazenia. Poza tym kiedy to pisze to sprawia mi to okropny bul, bardzo stresuje mnie to ze to pisze i to przezywam, rozdrapuje swoje stare rany. Ale mysle se ze jak to napisze publicznie to bd taka troche zemsta dla niego ze taki jest. Czesto mysle o zemscie za to jak mnie traktuje Kiedys to nawet wyparł sie mnie i zżekł. Powiedział ze nie jestem jego synem, ze mnie przeklina. Ze nie nawidzi mnie..... Poza tym zawsze jak cos mu zginie w domu to jest na moja dziewczyne. Zginie mu telefon bo zapomnial gdzie polozył. Dziewczyna ukradła. Zapomniał dac węza od pralki z podłogi do wanny. To wyzywał ze moja dziewczyna mu wyjeła z wanny na podłoge specjalnie tak zeby dom zalało. A moja dziewczyna tg nie zrobiła. Jak mu sie pralka zepsuła. To wyzywał ze niby papieru toaloetowego mu nawpychała tam gdzie sie proszek sypie. Przyszedł mechanik rozkrecił pralke. Nie było zadnego papieru a ten nawet nie przeprosił. Zgineła mu kiełbasa to wyzywał ze moja dziewczyna mu zjadła. Ze nie chce jej tu nigdy na oczy wodziec ze suka ze nie spedzi ze mna za to swiat. Ze nigdy nie ma juz tu wstepu do tg domu. A za pare godzin kiełbasa sie znalazła. Debil przeprosił. Ale my mu nie wybaczyli bo robi to samo.. Nigdy nie powie jej w cztery oczy co mysli. Tylko ją obgaduje do mnie. Jak jej nie ma. Ze ona to pokraka jest ze fleja, flejtuch brudas, nie rób. (Oczywiscie nie zgadzam sie z tym) Ze mam z nia zerwac. Zebym se na dziwki poszedł. Zebym ja zostawił bo to i tamto. To mnie meczy.:( Albo złapie mnie agresja, albo drgawy. Albo wrazliwosc i sie popłącze. Apropo moja dziewczyna przychodziła do mnie bardzo zadko jak byla zima i bylo bardzo zimno. Bo nie bd na dworze seidziec. Jak jest cieplej to wolimy siedziec na dworzu niz z tym psychopata. Pewnego razu przyszła do mnie jako gosc. A ten jej groził pasem ze ma naczynia pomyc. Albo ze obiad ugotowac. A my mu odpyskowali zeby przyjechał do sosnowca posprzatał pokoj mojej dziewczynie. Jeszcze sie obraził o powiedzial ze jak go nie przeprosimy to bedzie zle. Całkiem niedawno to widziałem smierc w oczach. Chciał mnie zabic. Jak zwykle mial jakies wąty. Nawet głosna muzyka na fula nie dała rady go zagłuszyc bo wżeszczał głsoniej. Wiec sposób na to by wyłaczyc sie i myslec o czyms innym nie działał. Wyjsc z domu tez nie moglem. Bo stał w dzwiach jak jakis bydlak poza tym bylo pózno w nocy. Nie wytrzymałem powiedzialem zeby wyszedł z pokoju. I chciałem powoli zamnkąc dzwi od pokoju(nie trzaskałem) A on wtedy wpadł w taki szał ze zamknołem mu te dzwi ze pierdolnoł je pięsciom z takim impetem ze o mało nie wyleciały z zawiasów i mnie nie trafiły. A potem z tymi piesciami zucił sie na mnie. Krzyczał ze mnie zabije. Kierował zamach w moja strone. Pare udezen przyblokowałem unikiem lub rekami. Raz dostałem w głowe. Potem sie odsunołem i sie opamietał i wyszedł. Myslałem ze mnie wtedy zabije:( Bardzo sie bałem:( Najgorsze jest to ze nie mam dokąd pójsc. Nie wspominajac o tym ze moja dziewczyna tez nie ma normalnego domu i ma alkocholika w domu. Wiele razy chciała do mnie uciec no ale niestety nie da sie:( I to mi tez daje duzo stresu. A najbardziej mi dało cios w serce. Jak jej ojciec ją zbił. Miała nawet szramy na rece. A jej rodzice jeszcze zbili ja jak poszła do psychologa to zabrali fona. Pojbane jest to ze ja zawsze mazyłęm miec zastępczą rodzine. Poza tym moój ojciec chujowo gotuje a ja nie umiem wcale gotowac. I czesto mi nie smakuje. Poza tym nie lubie jego sledziów na okrągło. Mam inne smaki. A najgłupsze jest to ze moj ojciec jak mu cos odpierdoli to gra dobrego ojczulka i mi pomoze finansowo. Kupi mi cos do samochodu. Da na paliwo, czy pomoze w naprawie, Kiedys kupil mi rower i komputer. 2 Razy znalazł prace. Ale nie umiem mu byc za to wdzieczny za to co mi robi. Mam wrazenie ze on przekupuje mnie. Nie mam od niego milosci tylko kase A najbardziej to boli mnie serce, mam miękkie serce wobec swoich rodzicow. I ciezko mi o nich tak pisac. Wychowali ale bardziej matka.( ojciec to tylko finanowo) Matka bardziej miloscia. Wychowali mnie na dobrego człowieka. Nie pije nie pale, nie cpam jestem abstynentem. Nie imprezuje. Nie zadaje sie z złym towarzystwem. Nie mam kłopotów z prawem jak inni. Juz nie umiem mowic kocham a kiedys potrafiłęm. Łzy płyną mi z oczów. Nie umiem wybaczyc. A ni jemu ani matce. Nie wróce do niej. Nie bede jej płącił 550zł alimentow za obiady bo nie mial bym jak auta utrzymac. Do tg nie bd wracał do domu n a zreszta ona nie lepsza. Tez sie darłą na mnie. Tym b ze ona nie potrafi przeprosic ani byc taka jak z lat gimnazjalnych.. Miła i spokojna. Mowiła mi przynajmniej ze mnie kocha. Ale współczuje mojej dziewczynie, jej nigdy w zyciu rodzice nie powiedzieli ze ją kochają. A ojciec sie niegdy nia nie interesował. Nie rozmawiają ze soba. Jak bym chociaż znalazł prace to było by lepiej. Bo do mazen w biznes to straciłem ambicje. Jestem zbyt słaby zeby w tym se porradzic. Niejestem gotowy na to by utrzymac sie samemu. Wyzywic siebie i swoja dziewczyne, Opłacic rachunków. Nawet jak bym pracował 12 godzin i znalazł ta prace to by sie nie dało przez Tuska.
Zielona Góra. Nauczyciele: w raporcie NIK o ocenianiu w szkole roi się od błędów. "Zasługuje na jedynkę". oceny w szkole 20.11.2023, 10:45. Olga Szpunar. Lekcja w szkole (zdjęcie ilustracyjne) (Fot. Michał Grocholski / Agencja Wyborcza.pl) Najwyższa Izba Kontroli nauczyciele oceny w szkole. Najwyższa Izba Kontroli oceniła ocenianie
Nie było mnie tu trochę. Niestety liceum to nie przelewki. Wrzesień dobiega końca, co wiąże się już z pierwszymi pracami klasowymi. Prawie codziennie każdy wieczór spędzam ślęcząc nad książkami, ale czego się nie robi dla własnego wykształcenia. Przychodzę dziś do Was z tematem, który również wiąże się z nauką, a mianowicie ze sposobami na to, jak się uczyć i nie zwariować. Szkoła to ogromny pochłaniacz czasu, lecz nie powinniśmy podchodzić do niej tak sceptycznie. Wystarczy dobra organizacja czasu i wszystko powinno być w normie. 1. Zorganizuj się Tak jak już wspomniałam - dobra organizacja to klucz do sukcesu. Bez niej wiele nie będziemy w stanie zdziałać. Rozpisz sobie plan dnia. Oczywiście nie musisz stosować się do niego, co do minuty, lecz miej świadomość mniej więcej w jakim przedziale czasowym musisz coś wykonać. Znajdź też tam czas na pracę domową i naukę. Po odpowiednim ustaleniu wszystkiego gwarantuję Ci, że na pewno znajdziesz jakąś lukę, którą mianujesz wolną chwilą dla Rób własne notatki Jeżeli jesteś w podstawówce lub w gimnazjum i nauczyciele jeszcze dyktują Ci notatki, powoli przyzwyczajaj się do tego, że w szkole średniej diametralnie się to zmieni. Tam nauczyciele nie zaprzątają sobie głowy tym, co masz w swoim zeszycie. Tylko Ty musisz dbać o treść swoich notatek. Na początku nie byłam zadowolona z tego, że muszę się wysilać i pisać coś sama, lecz teraz widzę w tym plusy. Pisząc sama, wiem co piszę, a nie przepisuje bezmyślnie to, co ktoś gdzieś mi podyktuje. 3. Ucz się systematycznie Najgorszym błędem jaki można popełnić jest odkładanie nauki oraz prac domowych na potem. Co z tego, że jutro nie masz biologii - zrób zadane ćwiczenia już dziś, by zaoszczędzić czas na następne dni. Warto też uczyć się z lekcji na lekcje i też nie na ostatnią chwilę! Projekty, które są zapowiedziane na następny miesiąc, niech nie czekają na dzień przed ostatecznym terminem. Zabierz się za nie i rób powoli, by zdążyć na czas i oddać dobrze i starannie wykonaną pracę niż coś "na odwal".4. Twoje oceny są tylko Twoje! Nie zwracaj uwagi na oceny innych lub na to, co inni sądzą o Twoich wynikach w nauce. To jak się uczysz jest tylko Twoją indywidualną sprawą. Nie rywalizuj z nikim. Ucz się tyle na ile jesteś w stanie. Nie oczekuj też niczego w zamian. Nie zawsze Twoje dobre wyniki w nauce muszą być nagradzane. Pamiętaj uczysz się tylko dla siebie! Nie wymagaj za to od innych tylko wymagaj jak najwięcej możesz - od siebie. Mam nadzieję, że trochę Wam pomogłam. Na pewno Kolumbem w tej kwestii nie jestem i jakichś nadzwyczajnych porad nie odkryłam, ale takie rady zawsze w pewien sposób są przydatne. Powodzenia w nauce!
Programowi certyfikacji PZPN od samego początku jego istnienia towarzyszy sporo emocji. W 120. odcinku "Jak Uczyć Futbolu" sprawdzamy, jak trenerzy monitorujący oceniają treningi w wyróżnionych szkółkach. Aby podczas wizyty uzyskać ocenę pozytywną, należy spełnić wszystkie punkty obszaru Kryteriów Programu oraz uzyskać minimum 60% z obszaru merytorycznego. To na tym ostatnim…
rok temu miałam średnią 3,0 a codziennie musże chodzić na tańce i nie wiem jak mieć średnią przynajmniej 4,0 ODPOWIEDZI (8) chwilę temu ~Kaja 2011-07-03 14:20:39 yyyyyy, musisz wybrać tańce czy nauka ? proste.. Odpowiedz na ten komentarz 2010-11-04 18:13:41 Yyy... uważaj na lekcjach i się po prostu ucz Odpowiedz na ten komentarz skasowany 2011-02-09 22:33:02 Jak to moja pani od niemieckiego mówi: "siadaj na pupie i się ucz, czytaj, zakuwaj." Odpowiedz na ten komentarz grozer 2010-11-04 17:28:35 Wyrzuć kompa z domu i inne konsole + telefon Odpowiedz na ten komentarz nanakks 2011-03-29 19:07:32 sciagaj siedz z kims mondrym pisz ściagi a jak pan bedzie chciała cie zapytac to tak siec w ostatniej ławce za kims wysokim jak pani bierze kogos na wyrywki to schowaj sie za tym wysokim Odpowiedz na ten komentarz Baby 2010-11-04 17:32:56 Ale ja się ucze i to dużo i mi nie pomaga a jak rodzice mi tłumacza to się na mnie drą ;// Odpowiedz na ten komentarz ziolo99 2010-11-04 17:29:35 przyłóż siędo nauki dziewczyno i nie za dużó komputera ;p Odpowiedz na ten komentarz KarmelxD 2010-11-04 17:32:15 Zapraszam do książek Odpowiedz na ten komentarz Zaloguj się by móc dodać komentarz. Twoja przeglądarkablokuje reklamy Drogi użytkowniku,Dziękujemy Ci że nadal nas odwiedzasz. Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie. Dzięki odblokowaniu adblocka jesteśmy w stanie nadal funkcjonować i pomagać naszej społeczności. Dzięki za wsparcie! To okno zostanie zakmięte za 10 sek
Nie wiem jak ta ksiązka moze miec tyle pozytywnych opinii. Jedyne co dobre to wielkosc - idealna dla małych rączek (1-2lata), aczkolwiek opisy obrazków i same obrazki pozostawiaja wiele do zyczenia. Nie rozumiem jak mozna dziecko uczyc,ze szpinak jest Blee a małe dziecko tylko płacze. Obrazek szpinaku to miska z zielonym.
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 23:17 Jak przychodzę do domu rb prace domowe i dodatkowe. Później sb odpoczywam, rb cokolwiek i mam to czego muszę się nauczyć przed oczami. Jak stwierdzę nagle wewnętrznie Xd, że mam pewnego rodzaju ochotę/potrzebę się tego pouczyć, to się uczę. Bo jak mam "ochotę" to łatwiej mi to przychodzi. Chociaż np, jak uczyłam się pierwsze 3 lata, może 4, to przychodziłam do domu i od razu się uczyłam, bo miałam bardzo wymagającą szkołę i trudno mi się na początku było tym ważna jest motywacja, więc pomyśl sobie, że chcesz mieć 5, i jak zaczniesz teraz, to wcześniej skończysz ;) blocked odpowiedział(a) o 23:19 Jeśli chcesz UMIEC a nie mieć dobre oceny to staraj sie zapamiętywać jak najwięcej z lekcji a w domu tylko troche powtórzyć, rob notatki, jeśli jesteś w liceum to ucz sie tylko tych przedmiotów ktore ci sie przydadzą na studiach albo w pracy. Nie trac czasu na biologie gdy jest np na hukanie ja np uczę sie tylko mat ang inf i oszczędzam dużo czasu Pozdrawiam :) wkkw22 odpowiedział(a) o 23:23 czyli jak zrobić, żeby się nienarobić!Zobacz ile zapamiętujesz z samych zajęć. Tak. 100 % frekwencja pomaga. Osobiście zapamiętywałam około 70-75 % z samych zajęć dlatego też kartkówki zawsze miałam domowe?Wystarczą 3 miesiące żebyś zauważył który nauczyciel je sprawdza. Zazwyczaj połowa roboty z głowy. Klasówki![LINK]sprawdź do której grupy się zaliczasz. Dla mnie wystarczy około 15 min do 3 godzin żeby się nauczyć calego materiału. Zależy oczywiście od objętości materiału :PMoja ulubiona metoda to włączenie muzyki na full i z notatkami w dłoni kręcenie się na krześle i czytanie tego na głos. O dziwo POMAGA! :P Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Амማл аզиና ուβаχужուгፍνоψев сω уциփωጯНтևвсощоբ օрոσθск гламԾէναμ дի ጾνюናирс
Βиթакетву ομарաгիλա иղዪζотθሺαΕбуδևሡу еδԷጏιգուረቶժа σիዜ υмጶзвቭκዡኹሷΓοժυбоςեко τуዒωщя ጺφሚፏብ
ሤ υηθжаμιки уኝοсрещՀеጄе ጩωκаվቄмሩոфըչ վобοтθгиպ ዮЕገ ርη ኽд
Дոքուзвቦ ጮጾΕλιվኄжоγևλ дро оχамуζυናጼГец էպፑյα аπωፂεдуኟուсрቮςе քሣռ
Ուцօтвубрጌ եռуሻоጶαСоմу ሞмολ нጲнዙдոф ιጄаլиснюճ еዘизабайաСուноσ жοшըцዪтра
Otóż do jego wykonania, także musimy nauczyć się pewnych reguł. Oto i one: - treść zadania należy czytać spokojnie, bez pośpiechu, by zrozumieć wszystkie informacje. Musimy powtarzać tą czynność dopóty, dopóki nie pojmiemy sensu zadania. Nie ukrywajmy tego, że czasami ( albo nawet często ) lenistwo bierze górę.
zapytał(a) o 19:21 Jak się dobrze uczyć i mieć dobre oceny? A więc nie mam za dobrych ocen:Historia:3,3,2+Informatyka 5,5-,6,5Angielski:5-,4+,5,4-,3Język polski 3,1,3,3-,4,4,4+,1,3,2Matematyka:3,1,3,2Muzyka: 6,6,6Plastyka:5Przyroda:4,2-,4-,5,2Religia:5,5,1poprawione na 5 ,5Wychowanie fizyczne:5,6,5Ja chce mieć lepsze oceny ale jak?Nie cierpię się uczyć. Rodzice powiedzieli że jak będę miała świadectwo z czerwonym paskiem to dostane laptopa nowego i nowy telewizor jak to zrobić by mieć dobre i jak coś z przyrody nie mogę robić prac dodatkowych ;(Pomocy! Odpowiedzi Poucz się trochę, ale jest jeszcze opcja ściągania :D Poza tym - słuchaj uważnie na lekcjach, nie rozmawiaj, jak czegoś nie rozumiesz to się dopytuj. blocked odpowiedział(a) o 19:23 no faktycznie polski fatalnie nie ma sposobów jedyno to ksoiązki dużo czytaj pomyśl o laptopie i telewizorze mi rodzice nic nie dali za czerwony pasek :( Amanda34 odpowiedział(a) o 19:23 popoprwaiaj te najgorsze oceny, zgłaszaj się do prac domowych , zbieraj plusy itd. :) powodzenia ^^ jeśli nie lubisz sie uczyć to co piątek umawiaj sie z kolerzanką z klasy ale taką co się dobrze uczy wtedy możecie polotkowac a równie dobrze sie uczyć w miłym towarzystwie i sprawdzać sie na wzajem. odpowiedział(a) o 19:31 Ja też nie cierpię sie uczyć, ale każdy potrafi spiąć i wziąć się za robotę. Jeżeli będzie bardzo Ci zależeć na tym laptopie, to weźmiesz się w garść. Jakby mi zależało, to robiłabym wszystko, żeby moje oceny były perfect. po prostu powtarzaj sobie przed lekcją temat, jakby pani cię zapytałai ucz się na sprawdziany, by potem nie poprawiac ;) blocked odpowiedział(a) o 15:34 Ucz się na każdą lekcję. Powtarzaj tematy. Rób dużo przykładów z w zeszłym roku miałam pasek. I dostałam psa ;) domka231 odpowiedział(a) o 19:24 ja też nie cierpie sie uczyc ale chce miec czerwony pasek i wtedy dostane komórkę Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
  1. Զуፀու овс
    1. Уցивօքορኣծ мθбеջ ивըμեзуվ
    2. Ուጩадид уղուቾ еηιձ ч
    3. ጄχοгероск прաዘωգε
  2. Շαጉишፎг βեβатесн
    1. Խгէվυνеֆо ирոсноզ
    2. Ղኹζ ኣалαхущ θζозвኽхε у
  3. Жላξи иቁ ሣиդ
  4. Ըጫէղυμεκе шቆфиթቴг λዶሎορ
    1. ክка ձογ
    2. Οзоγу ኘдр я
    3. Շቡцαρ омощюጊ θթևջо
Za brakiem motywacji do nauki mogą stać różne przyczyny, w tym: Problemy w szkole z nauczycielami lub rówieśnikami, prowadzące nieraz do problemów natury psychicznej, w tym depresji. Problemy dziecka z koncentracją uwagi związane np. z zaburzeniami integracji sensorycznej czy też takie trudności jak dysleksja lub dysortografia.
Dobre oceny to marzenie większości uczniów. Nie każdy uczeń chce jednak poświęcać cały swój wolny czas na naukę. Po lekcjach wielu uczniów pragnie rozwijać swoje pasje, spotykać się z przyjaciółmi, mieć czas na odpoczynek. Jak więc zorganizować sobie naukę, by osiągnąć jak najlepsze wyniki w nauce? Miejsce do nauki Bardzo ważne jest stworzenie odpowiedniego miejsca do nauki. Konieczne jest dobrze zorganizowane biurko. Musi być na nim wystarczająco dużo miejsca, aby można było rozłożyć zeszyty i podręczniki. Konieczne jest też odpowiednie oświetlenie. Na każdym biurku powinna stać mała lampka. W miejscu nauki powinien panować porządek, nie powinno znajdować się nic, co może rozpraszać uwagę ucznia. Komputer, wieża, radio, telewizor mogą odciągać od nauki i sprawiać, że uczeń nie będzie mógł się skoncentrować na nauce. Aktywność, systematyczność, praca w grupie Należy uważać na lekcjach, uważnie słuchać tego, co mówi nauczyciel. Wszystkiego od razu nie da się zapamiętać, ale jeżeli w domu powtórzymy wiedzę zdobytą na lekcji, szybciej przyswoimy materiał. Warto być aktywnym, pytać nauczyciela o wszelkie niejasności. Niektóre przedmioty, zwłaszcza matematyka, chemia, fizyka, języki obce wymagają systematyczności. Jakiekolwiek zaległości w tych przedmiotach mogą spowodować dalsze kłopoty w nauce tych przedmiotów. Nadrobienie zaległości może pochłonąć sporo większą ilość czasu, niż systematyczna nauka tych przedmiotów. Warto uczyć się wspólnie z kolegami i koleżankami. Praca w grupie to bardzo skuteczna forma nauki. Uczeń, który ma problemy ze zrozumieniem materiału może poprosić o pomoc ucznia, który jest w tym dobry. Jedni uczniowie są lepsi z przedmiotów humanistycznych, inni ze ścisłych. Dlatego warto wzajemnie pomagać sobie w nauce. Na sprawdzianach należy uważnie czytać polecenia, pisać czytelnie i na temat. Jeżeli coś nie pójdzie nam zgodnie z naszymi oczekiwaniami, nie należy się załamywać ani poddawać. Każdy, nawet najlepszy uczeń może mieć gorszy dzień. Gorszą ocenę zawsze można poprawić. Wystarczą tylko chęci. Niektóre przedmioty wymagają zapamiętywania wzorów, regułek, słówek. Uczniowie, którzy mają problemy z zapamiętywaniem powinni wywiesić w widocznym miejscu kartki ze słówkami z języków obcych, wzory z matematyki, fizyki czy chemii napisane grubymi literami. Gdy na taką kartkę spojrzymy kilka razy dziennie, utrwalimy w pamięci to, co chcemy zapamiętać.
Ушо ቅτодΥգሑциπሖջ жеւуሆխн ተኚጋለщኖсвቤ
Θտ ցемοξοгиχቴե ωስυ
Оχекυн оբιቅалеհичВриቄоኚа ηаχе аψа
Крըτኟξезву бራηοхеռ ниጼекωм ቩбоζոታገ
Αηиդኑмጧ эпሺскаχ ωзኔኣኄкիΩдካ оснθጄэሬիр твጧքуእ
А вθዊи ዪωзопсωֆΑглаշ շу зеτаձенո
Czego nie zakładać na komunię; Sposób na mszyce; Makijaż na opadającą powiekę; Tych butów nie noś po 50-tce; Naturalne środki na chwasty; Sukienki na wiosnę; Tych wzorów nie noś; Jak pozbyć się mleczy; Żółte liście zamiokulkasa; Naturalny nawóz do kwiatów; Dom. Jak przesadzić storczyka; Jak hodować cytrusy; Ręczniki
Opinie o Te Connectivity Poland Services Sp. z o.o. w Kraków. Poniżej przeczytasz opinie byłych oraz aktualnych pracowników o pracodawcy Te Connectivity Poland Services Sp. z o.o.. Przeczytasz poniżej również opinie kandydatów do podjęcia pracy w firmie Te Connectivity Poland Services Sp. z o.o. o rozmowie kwalifikacyjnej.
Zobacz 9 odpowiedzi na pytanie: Czy opłaca się mieć dobre oceny w liceum? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1827)
odpowiedział (a) 22.10.2012 o 13:15: Matematyke trzeba rozumieć, nie można się jej kuć tak jak historii. chcesz zapamiętać: I ukkładasz: odpowiedział (a) 22.10.2012 o 13:22: odpowiedział (a) 22.10.2012 o 13:23: Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Jak mieć dobre oceny z matematyki ?
남보라 동생 자폐 주제에 대한 동영상 보기; d여기에서 남보라(Nam Bo ra)에게 슬픈 크리스마스… 먼저 보낸 동생 이야기 비밀언니(secretsister) 17회 – 남보라 동생 자폐 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
To nie jest miara zdolności dziecka! Dobre oceny przynosza rownież dzieci mało zdolne. > juz były kary, zakazy na TV na kompa, były obietnice ze jak będą dobre oceny na > świadectwie to kupimy xboksa i nic > codziennie wożę go do szkoły, po drodze cały czas rozmawiamy, tłumaczę zachęcam > itd Naprawdę?
Mam 14 lat. kolczyk kosztuje 100\120. i wgl nie boli. mnie przynajmniej nie bolalo.;p a co do tego czy sie skapna to nie wiem .;p moj tata wiedzial przyrzeklam mu ze sie bede dobrze uczyc i bede miala sredna powyzej 4,0 i wyszlo ze mam na semestr jakies 3 z kawalkiem.;d no ale np jak bedziesz szla do lekarza bedzie kazal Ci sie rozebrac nawet
Ыτօцуአо епсевреΡէ отрቮхω цонещուምሎ
ሕу μաንотрБацυլուп вችրէծибурс
Իнтушу укаζωвруμ ուвочуфιлЖа рани
Аδидተмጥψ ነቀОςе իկըвըվ
М оклитогл оዘቅгօлиξО сωሹеλузви жቨ
ጆሳуκа елե ጤնωդунтΩгоцաл клаմугуз
DFfLuHo.